W naszym powiecie większość głosów zdobył Bronisław Komorowski, jedynie w Gorzycach (gmina Żnin) wygrał obecny prezydent elekt Andrzej Duda. W gminie Gąsawa na Dudę postawiło więcej mieszkańców Szelejewa i okolicznych wsi. W samym Żninie, goszczący tutaj w ubiegłym roku, Bronisław Komorowski zdobył 5443 glosy, Andrzej Duda 4422.
Nie mieliśmy niestety możliwości przeprowadzić sondaży, na wzór tych robionych przez ośrodki badawcze w kraju, ale z rozmów z młodymi mieszkańcami wynikało, że stawiają na młodszego kandydata.
- Skończyłem studia, udało mi się znaleźć pracę, ale wiem, że bez zmian na najwyższym urzędzie w Polsce, będę żebrakiem - mówi 27-letni Mateusz Karpowski, mieszkaniec powiatu żnińskiego. - Znam program PiS-u, czytałem wiele książek, nikt mi nie wmówi, że ludzie, którzy dopuścili do zmniejszenia zasiłków pogrzebowych i podwyższyli wiek emerytalny, zmienią swój punkt widzenia - dodaje.
- A ja popieram Bronisława Komorowskiego, bo urzekł mnie kiedy był z wizytą w Żninie, po prostu miałam wrażenie, że przyjechał fajny wujek z wizytą - mówi Jagoda Kowalewska.
Wśród naszych rozmówców nie brakowało osób obojętnych, przekonanych, że wybory nic nie zmienią, bo każdy kandydat i polityk „chce się nachapać”.
- W mojej rodzinie zdania były podzielone, ale na wszelki wypadek nie poruszaliśmy tematu wyborów - przyznaje pani Alina. Śmieje się: - Z tego powodu podczas rodzinnego obiadu panowała atmosfera jak na stypie, bo każdy w sercu miał jakby rozpalone żelazo.
Najbardziej interesowało mnie jak głosowano w Sarbinowie Drugim(gmina Janowiec Wielkopolski), gdzie w 1995 roku 99,77 procent mieszkańców głosowało na Aleksandra Kwaśniewskiego, czym zadziwili media ogólnopolskie.
Po latach okazuje się, że wieś i okoliczne miejscowości, które głosowały w tym obwodzie, nie jest już tak jednomyślna, na Dudę oddano 79 głosów, na Komorowskiego 141.
- Cóż po PGR-ach nie ma już śladu, wyrosło nowe pokolenie, które za tamtym systemem nie tęskni - mówi pani Anna, mieszkanka Sarbinowa Drugiego. Dodaje: - Zauważyłam, że ludzie nie są stali w swych poglądach, na przykład jeden z działaczy, który swego czasu opowiadał się za PiS-em, do wyborów samorządowych startował z SLD. Dziś nikomu wierzyć nie można, nawet sobie