MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W pogoni za nerką

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Jarosław Żamojda jako operator filmowy zaczynał od zdjęć do „Pożegnania jesieni” - średnio udanej próby przeniesienia na ekran twórczości Witkacego.

<!** Image 1 align=left alt="Reszka Jarosław" >Jarosław Żamojda jako operator filmowy zaczynał od zdjęć do „Pożegnania jesieni” - średnio udanej próby przeniesienia na ekran twórczości Witkacego.

Potem była współpraca w Krzysztofem Zanussim, Łazarkiewiczami, własny dokument „Najpiękniejsza jaskinia świata”, za który zebrał nagrody na Węgrzech i we Francji. Nagrody te jednak nie uskrzydliły Żamojdy do dalszych lotów w stronę tzw. kultury wysokiej.

Mniej więcej 10 lat temu ostro skręcił w stronę komercji. Wydawało się, że i tutaj będzie błyszczał. „Młode wilki” rzeczywiście były czymś świeżym, ożywczym dla polskiego kina czasów krótko po transformacji. Ale jak szybko skręcił, tak szybko Żamojda wyhamował. Po “Młodych wilkach” nie obejrzałem ani jednego jego filmu, który w pełni przypadłby mi do gustu.

Nie inaczej jest z „Rh+”, który niedawno trafił do wypożyczalni. Tematem filmu jest transplantacyjne podziemie w Polsce. Od dłuższego czasu gonią za tym tematem dziennikarze śledczy, ale na razie bez większych osiągnięć. Na ubiegłorocznym festiwalu „Camera Obscura” w Bydgoszczy obejrzałem reportaż, który podsumowywał długie i zawiłe śledztwo dziennikarzy TVN. Trop jednak urwał się im na płotce - pośredniku w handlu organami.

W „Rh+” trup się ściele gęsto i efektownie. Stary szwajcarski milioner poszukuje młodego dawcy nerki, za którą gotów jest zapłacić grube dolary. Transakcja oczywiście jest nielegalna. Przestępcy rozpoczynają w Warszawie poszukiwania kandydata do przeszczepu. Zgłasza się Ola - studentka, która udaje chętną do sprzedaży nerki, by pomóc swojej koleżance, Agacie, która z kolei marzy o karierze dziennikarskiej i szuka tematu, by mieć mocne wejście do redakcji.

Podczas tej mistyfikacji Ola posługuje się cudzymi wynikami badań, co... będzie kosztowało ją życie. Następnie gangsterzy rozpoczną polowanie na jej przyjaciół, szukając osoby, której wyniki badań oglądali i która została wybrana jako idealny dawca dla bogatego Szwajcara. Różne fantazje można realizować w kinie i ludzie to potem oglądają. „Rh+” wszak kariery w wypożyczalniach nie wróżę. A jeśli będzie inaczej, to raczej nie za sprawą walorów filmu, lecz walorów Anny Przybylskiej, Katarzyny Bujakiewicz i Michała Figurskiego - w ostatnim czasie mocno kreowanych na młodzieżowych idoli.

Jest trochę golizny, chwytliwej muzyki i trochę za dużo „product placement”, czyli (słabo) zakamuflowanej reklamy produktów firm, które wydały pieniądze, aby „Rh+” mógł powstać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!