Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W kolejce po zdrowie

TOMASZ SKORY
Przed szpitalem wojskowym ustawiły się wczoraj gigantyczne kolejki osób, pragnących zarejestrować się do specjalistów na przyszły rok. Niektóre czekały ponad pięć godzin!

Przed szpitalem wojskowym ustawiły się wczoraj gigantyczne kolejki osób, pragnących zarejestrować się do specjalistów na przyszły rok. Niektóre czekały ponad pięć godzin!

<!** Image 3 align=none alt="Image 199606" >

Rejestracja rozpoczęła się chwilę przed godziną siódmą, ale pierwsi bydgoszczanie ustawiali się pod szpitalem na długo przed nastaniem świtu. Wszystkim zależało na tym, by zdążyć zarejestrować się nim skończą się limity.

- Przyszłam punktualnie na siódmą, ale niektórzy stać musieli tu już od nocy. Kolejka ciągnęła się wtedy aż do tamtego drzewa - wskazuje pani Teresa, która przyszła zarejestrować się do endokrynologa.

<!** reklama>

Gdy zastaliśmy ją przed wejściem do kliniki, dochodziła już dwunasta, a ogonek pacjentów ciągnął się od wejścia do szpitala do położonego kilkadziesiąt metrów dalej przystanku. Na parkingu przed szpitalem pozajmowane były wszystkie miejsca, nawet te dla karetek, a kierowcy dowożący kolejnych oczekujących zaczęli zatrzymywać się na trawniku.

Najbardziej przerażeni takim obrotem sprawy byli ci, którzy dopiero ustawiali się w kilkusetosobowym ogonku. Krystyna Kieszkowska, chora na stwardnienie rozsiane, by zarejestrować się do specjalisty, przyjechała specjalnie z Chełmna. Gdy usłyszała, że niektórzy czekają tu od rana, wpadła w panikę.

- Jestem w szoku! Zadaję sobie teraz pytanie, czy w ogóle było warto przyjeżdżać. Kto to wymyślił taki sposób rejestracji?

Andrzej Kęsy też nie jest zadowolony z takiego obrotu sprawy.

- Ta sytuacja powtarza się prawie co roku, ale dziś jestem przerażony. Ostatnio można było chociaż stanąć zaraz przy drzwiach. Może lepiej byłoby przyjść jutro? - zastanawia się bydgoszczanin.

Tego samego zdania jest Henryk Chołody, kierownik polikliniki.

- Bardzo dużo osób przyszło nim rozpoczęliśmy rejestrację i przez to zaczęły tworzyć się takie kolejki. Po południu jednak zaczęły się one zmniejszać i do osiemnastej pewnie już ich nie będzie. We wtorek nie będzie już takich problemów.

Przyznaje, że nie ma pomysłu na usprawnienie tego procesu w pierwszy dzień rejestracji.

- Próbowaliśmy prowadzić rejestrację co miesiąc, co kwartał i co pół roku, ale nic nie dawało rezultatów. Gdyby wprowadzić rejestrację do różnych specjalistów w różne dni, ludzie pytaliby się, czemu muszą kilka razy stać w kolejce. Gdybyśmy chcieli wprowadzić rejestrację przez Internet, wielu osobom sprawiłaby ona problemy, bo w formularzach należy podać dużo danych - mówi Henryk Chołody.

Dodaje, że system usprawniłoby wprowadzenie w życie rejestracji za podaniem Peselu oraz odrobina zdrowego rozsądku.

- O szóstej rano były już tu osoby, które chciały się zarejestrować na wizytę we wrześniu. Rozsądniej by było, gdyby poczekały, aż zapiszą się wpierw ci, którzy wizytę mają w styczniu czy lutym i przyszły choćby jeden dzień później. We wtorek nie będzie już takich kolejek - mówi Henryk Chołody. 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!