Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W fordońskim więzieniu kręcono film o harcerkach z celi dla małoletnich [zdjęcia]

Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska
Sceny do filmu dokumentalnego „Nie poddać się, a zwyciężyć” powstały nie tylko na terenie Oddziału Zewnętrznego Aresztu Śledczego w Bydgoszczy-Fordonie, ale też w kilku punktach Starego Fordonu, w tym także na Dworcu PKP w Fordonie.
Sceny do filmu dokumentalnego „Nie poddać się, a zwyciężyć” powstały nie tylko na terenie Oddziału Zewnętrznego Aresztu Śledczego w Bydgoszczy-Fordonie, ale też w kilku punktach Starego Fordonu, w tym także na Dworcu PKP w Fordonie. Damian Amon Rączka
W ramach projektu "Jedno Miasto Trzy Kultury" w Starym Fordonie powstaje film dokumentalny „Nie poddać się, a zwyciężyć”. Zdjęcia kręcone, m.in., w Oddziale Zewnętrznym Aresztu Śledczego w Bydgoszczy-Fordonie.

Film poświęcony jest harcerkom więzionym w latach 1949-1956 w fordońskim więzieniu. Napisania scenariusza podjął się Damian Amon Rączka, wiceprezes Stowarzyszenia Miłośników Starego Fordonu, a reżyserem filmu jest Krzysztof Bogacz, właściciel Studia Filmowego Visioner. Do udziału w filmie zaproszono harcerki z 5. Bydgoskiej Drużyny Harcerskiej "Niezłomni" im. Danuty Siedzikówny ze Zrzeszenia Harcerskiego Piąta.PL.

- W filmie mogło zagrać 10 dziewcząt, ale chętnych zgłosiło się więcej - mówi harcmistrz Anna Filipczak-Krugły, komendant Zrzeszenia Harcerskiego Piąta.PL. - Dla dziewcząt to było ogromne przeżycie. Miały poczucie, że uczestniczą w wielkim projekcie. Już sam fakt, że zdjęcia były kręcone za więziennymi murami wywoływał u nich dreszczyk emocji. To była też dla nich niesamowita lekcja historii.

Co stało się inspiracją do powstania tego filmu?

W więzieniu w Fordonie w latach 50. XX wieku przebywało 30 harcerek w wieku 15-18 lat.

- Na terenie tej jednostki znajduje się Izba Pamięci, a w niej odtworzona cela z lat 50. ubiegłego wieku - mówi Damian Amon Rączka, który był także asystentem reżysera. - Dowiedziała się o niej Maria Kowalska, która mieszka w Kcyni. Była jedną z harcerek, które tam więziono w celi dla małoletnich. Historia jest niesamowita, bo skontaktowała się z nami i razem z Danutą Kempfi i Teresą Darską, także ówczesnymi osadzonymi harcerkami, przyjechała do Bydgoszczy i opowiedziały nam swoją trudną historię z lat młodzieńczych.

Ta opowieść stała się inspiracją do powstania filmu dokumentalnego.

- Władze komunistyczne rozwiązały w tamtych latach Harcerstwo i powstał Związek Młodzieży Polskiej, a później Związek Socjalistycznej Młodzieży Polskiej - mówi Damian Amon Rączka. - Harcerze nie chcieli się z tym pogodzić. Za sobą mieli ciężkie przeżycia wojenne z dzieciństwa. Wiedzieli też doskonale, czym jest komunizm. W tym czasie powstało ponad 960 organizacji harcerskich niepodległościowych. Nie były one liczne i dość łatwe do rozbicia. Za zerwanie plakatów czy rozdawanie ulotek stawiano przed sądem.

Sceny do filmu dokumentalnego „Nie poddać się, a zwyciężyć” kręcone były w ubiegłym tygodniu, m.in., na terenie Oddziału Zewnętrznego Aresztu Śledczego w Bydgoszczy-Fordonie.

- Właśnie w celi z lat 50. XX wieku w Izbie Pamięci odtworzyliśmy scenę wigilii, o której opowiedziała nam Maria Kowalska - mówi Damian Amon Rączka. - Ponadto zdjęcia kręcone były także na spacerniaku i w obecnej świetlicy, która była przed laty celą zbiorową. Tam z okna więzione harcerki miały widok na Wisłę, co dawało im nadzieję na lepsze jutro.

Premiera filmu odbędzie się 24 września

W Starym Fordonie ekipa filmowa pojawiła się też na ul. Góralskiej, gdzie więzione harcerki w tamtych czasach sprzątały ulicę. Na ul. Przy Bóżnicy i Patrolowej kręcono z kolei sceny rozrzucania i przyklejania do ścian ulotek, a natomiast na Dworcu PKP w Fordonie rozładunek wagonów z więźniarkami. W nagraniach, oprócz dziewcząt z 5. Bydgoskiej Drużyny Harcerskiej "Niezłomni" im. Danuty Siedzikówny, które wcieliły się rolę harcerek z dawnych lat, brali też udział funkcjonariusze Oddziału Zewnętrznego Aresztu Śledczego w Bydgoszczy-Fordonie por. Michał Miedziejko, por. Michał Kołodziejski oraz szer. Julia Pokaczajło, którzy w mundurach z epoki eskortowali więźniarki.

- Sceny rekonstrukcyjne i wywiady z trzema bohaterkami tamtych wydarzeń sprzed lat mamy już nagrane. Teraz całość trafiła do montażu. Liczymy, że na początku września film będzie gotowy - mówi Damian Amon Rączka. - Wydarzenie "Jedno Miasto Trzy Kultury" organizujemy od 2016 roku i zawsze przy tej okazji powstaje jakieś dzieło, które ma zostać dla potomnych. W ubiegłym roku był to konkurs na mural "Więzione za wolność", który powstanie na budynku Aresztu Śledczego w Fordonie i na ścianie przy ul. Sikorskiego. Teraz będzie to film dokumentalny o harcerkach.

Premiera filmu odbędzie się 24 września br. podczas ósmej edycji wydarzenia "Jedno Miasto Trzy Kultury". Przypomnijmy, że pomysłodawcami tego projektu są Rafael Prętki, Damian Amon Rączka i Jarosław Wardowski ze Stowarzyszenia Miłośników Starego Fordonu.

Zobacz wideo: Kleszcze wciąż aktywne. Jak się przed nimi chronić?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo