Zobacz wideo: Odkrywamy Bydgoszcz. Bartodzieje kiedyś i dziś:

"Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Bydgoszczy" to dokument, który określa jak ma się rozwijać miasto. Nowe studium ma zastąpić stary dokument, pochodzący jeszcze z 2009 roku. System przyrodniczo–rekreacyjny będzie bazować na zwartych terenach zieleni oraz terenach wokół Brdy i Kanału Bydgoskiego. Zakłada się zazielenianie ciągów komunikacyjnych – przede wszystkim tworzenie alei, a wzdłuż rzeki - ciągów pieszo-rowerowych.
- System zieleni w mieście ma bazować na istniejących zwartych terenach leśnych, które łączą się z lasami położonymi poza obszarami miasta - mówi Anna Rembowicz-Dziekciowska, dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej w Bydgoszczy. - Bardzo ważny przyrodniczo-rekreacyjny dla miasta i mieszkańców ma układ wodny Bydgoszczy: Brda, Wisła i Kanał Bydgoski, tereny bezpośrednio przylegające go tych rzek oraz obecny sposób zagospodarowania zarówno skarpy północnej jak i południowej . Najbardziej widoczne jest w Fordonie i dlatego tam plan miejscowy przewidywał ochronę lasów przed zabudową.
W systemie przyrodniczo-rekreacyjnym ważną rolę będą miały parki i tereny miejskie. Te mają być połączone funkcjonalnie i przestrzennie poprzez zalesianie istniejących ciągów komunikacyjnych.
- Od roku 2000 podkreślamy znaczenie systemu rzek, a budowanie systemu przyrodniczo-rekreacyjnego ma się opierać na systemie rzek, co już się dzieje - mówi dyrektor MPU. - Już dziś w pobliżu rzeki są zlokalizowane obiekty o charakterze sportowym, rekreacyjnym i obiekty kultury. Ale znaczna część mieszkańców, która żyje w pobliżu rzek, nie ma do nich dostępu, bo są to tereny oddzielone od osiedli mieszkaniowych albo stanowią własność prywatną, dlatego budowanie tego systemu nie jest procesem łatwym ani prostym.
Na przykład na Bartodziejach dostępu do rzeki nie ma około 20 tys. ludzi. - Zależy nam na tym, żeby wykształcić ciągi piesze tak, żeby umożliwić dostęp do rzeki i terenów, które powinny mieć charakter spacerowy i rekreacyjny z terenami zieleni. Na Kapuściskach staramy się ochronić jak najwięcej terenów zieleni i połączyć je we wspólny system zazielenionymi ciągami pieszymi i rowerowymi - podkreśla dyrektor MPU. Podobnie ma być m.in. na Wilczaku i w Fordonie.
Sporo zamieszkania powstało przy planach budowy bloków na terenie osiedla Fordon-Akademickie.
- Zarzuty, że chcemy zabetonować Fordon, uważam za krzywdzące. Widać istotną różnice między obowiązującym dokumentem a naszym projektem. Nie chodzi o to, żeby zrobić opaskę zieleni wokół budynku, tylko w studium jest bowiem zapis, że jeżeli w bloku jest powyżej tysiąca metrów kwadratowych mieszkań, musi być 120 metrów terenu do rekreacji. Musi to być obszar zwarty. Nie chodzi o wąskie pasy trawników wokół budynku. Może to być teren nad parkingiem podziemnym, mogą to być zielone dachy - stwierdza Anna Rembowicz-Dziekciowska, dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej.
Dla terenów mieszkaniowych wskaźnik powierzchni zieleni ustalono na 40 procent.
Projekt studium ma trafić do radnych jeszcze w grudniu br.