https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Bydgoszczy i regionie brakuje rąk do pracy

Wojciech Mąka
Już dwa lata temu bydgoska PESA podpisała umowy na modernizacje wagonów z PKP. Do dziś nie ma kłopotów z pracownikami, także tymi z Ukrainy.
Już dwa lata temu bydgoska PESA podpisała umowy na modernizacje wagonów z PKP. Do dziś nie ma kłopotów z pracownikami, także tymi z Ukrainy. Dariusz Bloch
Firmy spożywcze i medyczne rozpaczliwie poszukują pracowników. Proszą bydgoski Urząd Miasta o pomoc, inni nie mogą znaleźć nawet pracowników z Ukrainy. I zdaje się, że nic dziwnego, bo warunki nawet jak na czas epidemii są kiepskie.

- Zarząd Polskiej Grupy Farmaceutycznej zwrócił się do Związku Miast Polskich z prośbą o wsparcie podejmowanych przez firmę działań zapewniających w obecnej sytuacji utrzymanie ciągłości dostaw lekarstw dla milionów Polaków - wyjaśnia Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta Bydgoszczy. Apel pojawił się także na stronie internetowej bydgoskiego Urzędu Miasta.

W liście PGF czytamy m.in.: "w związku z panującą pandemią wirusa SARS-CoV-2 i globalną sytuacją kryzysową, wielu pracodawców zdecydowało się ograniczyć świadczone usługi, aby zmniejszyć ryzyko rozprzestrzeniania się pandemii."

17 złotych za godzinę

PGF dostarczająca leki do szpitali i aptek potrzebuje rąk do pracy. - Do głównych zadań osób, które zgłoszą się, żeby nas wesprzeć, będzie należało pakowanie leków, które jak najszybciej zostaną przetransportowane do miejsc, w których są potrzebne - wyjaśnia zarząd firmy.

A w praktyce przy poszukiwaniu zajęcia w PGF oznacza to prace na umowę-zlecenie - dla magazynierów i kierowców. Magazynier ma stawkę 17 zł brutto za godzinę, kierowca - 20 zł.

Z podwójnym obywatelstwem

Na rynku zaczyna się robić niewesoło. Wielu agencjom pośrednictwa pracy kandydatów chętnych podjąć zajęcie - głównie w branży spożywczej i farmaceutycznej - ubyło w ciągu kilku dni. Przedsiębiorca z Bydgoszczy szuka pracowników z Ukrainy i nie może ich znaleźć...

Nic dziwnego, bo dziesiątki tysięcy Ukraińców wyjechało z Polski. - Bardzo wielu z nich przebywało na pobycie czasowym, po kilka miesięcy, potem wracali i znów podejmowali prace - wyjaśnia Maciej Grześkowiak, rzecznik bydgoskich zakładów PESA. - Mogę powiedzieć jednak, że problem nagłego wyjazdu pracowników z Ukrainy nas nie dotyczy, nic takiego się nie stało, bardzo duża część z nich ma już podwójne, także polskie, obywatelstwo. Problem odpływy pracowników dotyczy bardziej bardziej dotyczy firm, z którymi PESA współpracuje.

Będzie gorzej

Wygląda jednak na to, że w polskimi pracownikami może być na rynku coraz gorzej. W miniony piątek Tomasz Zawiszewski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Bydgoszczy, mówił, że bezrobocie na razie nie spada. W Bydgoszczy bezrobotnych zarejestrowanych było 4,6 tysiąca.

- Dziś ta liczba będzie inna, ale spodziewamy się napływu i bezrobotnych, i pracodawców po 1 kwietnia - mówi dyrektor PUP. - Będzie to ruch spowodowany przyjęciem rządowej "tarczy antykryzysowej". Przedsiębiorcy będą przyglądać się, co ona w praktyce może dać, i jak będzie działać.

"Tarczę" przyjęto w głosowaniach w nocy z 27 na 28 marca. Pozostaje kłopot PUP, jak przyjmować rejestracje, urząd jest zamknięty dla interesantów. - Można zgłaszać się elektronicznie, ale trzeba mieć profil zaufany lub podpis elektroniczny - mówi Zawiszewski. - Pozyskanie takich certyfikatów nie jest trudne, ale dla niektórych może być kłopotem. Będziemy więc wprowadzać także pisemną rejestrację, jak inna innych urzędów w Polsce. Komplet dokumentów będzie można zostawić w odpowiedniej skrzynce.

Szacuje się, że z powodu epidemii koronawirusa pracę w całej Polsce może stracić od jednego do trzech mln ludzi.

Odroczenia w składkach

W oczekiwaniu na wejście tzw. tarczy anktykryzysowej przedsiębiorcy, którzy są w trudnej sytuacji, mogą już teraz korzystać z innych rozwiązań proponowanych przez ZUS. Chodzi m.in. o odroczenie o trzy miesiące terminu płatności składek za luty, marzec, kwiecień. Można także zawiesić spłatę już zawartych układów ratalnych z terminem płatności od marca do maja.

- W naszym regionie wniosek o odroczenie składek złożyło już 747 przedsiębiorców, w całym kraju 18,4 tys. – informuje Krystyna Michałek, rzecznik regionalny ZUS województwa kujawsko-pomorskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka "SE". Kandydaci w bezpośrednich starciach

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Nie brakuje rąk do pracy. Brakuje pieniędzy na zapłatę. Pieniądze zostały zrabowane ludziom pracy i wydane na socjal. Zlikwidujcie socjal, wyślijcie ludzi do pracy.

p
per un'ora
29 marca, 18:27, Gość:

Oki, to skoro brakuje rąk do pracy, dlaczego w artykule podano tylko jedną firmę, której brakuje pracowników, zresztą ich ogłoszenie przez cały czas "wisi" na olx, więc może czas się zastanowić dlaczego nikt nie chce tam pracować ???

Z tym olx to jakaś parodia. Ogłoszenia w kategorii "praca"wiszą miesiącami, niezależnie od branży: usługi, gastronomia, IT, tajemniczy klient... Prawdziwe ogłoszenia znikają po dobie. A szczerze, przy obecnym poziomie życia, z tym jak można mieć "wszystko", to pensja 17zł netto, dla osoby z doświadczeniem, jest nie tyle śmieszna, co uwłaczająca. Poczekajmy, radząc sobie tak sprawnie w tak kruchym czasie, będzie można polikwidować zbędne już stanowiska i kwota 17 zł per un'ora będzie rarytasem :)

G
Gość

Oki, to skoro brakuje rąk do pracy, dlaczego w artykule podano tylko jedną firmę, której brakuje pracowników, zresztą ich ogłoszenie przez cały czas "wisi" na olx, więc może czas się zastanowić dlaczego nikt nie chce tam pracować ???

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski