Bydgoskie Biuro Finansów Oświaty, zgodnie z uchwałą Rady Miasta, funkcjonuje od 1 lipca tego roku.
- Mamy wiele wątpliwości - mówi Sławomir Wittkowicz, przewodniczący WZZ „Solidarność-Oświata”. - Uważamy, że szkoły nie mogą zrezygnować z prowadzenia kasy. Po pierwsze dlatego, że nie można przymuszać rodziców do systemu bezgotówkowego i kazać im płacić przelewami lub kartą za obiady, wyjścia do kina lub teatru.
Sławomir Wittkowicz dodaje, że trudno będzie dyrektorom szkół płacić bezgotówkowo za drobne naprawy, np. wymienić zepsute zamki w drzwiach, wymienić zbitą szybę w oknie czy wykonać jakiś drobny remont.
- Nie wszyscy wykonawcy prac zgadzają się na bezgotówkowy system płatności - podkreśla Sławomir Wittkowicz. - Brak kasy zdezorganizuje pracę dyrektorów i nauczycieli. Nie wyobrażam sobie, żeby zbierali pieniądze, a potem chodzili do banku wpłacić je na konto.
Obawiają się o pracę
Decyzję o powołaniu wspólnej administracji skrytykowali również nasi Czytelnicy. Otrzymaliśmy m.in. obszerny list pracowniczki księgowości, która nie wierzy urzędnikom.
Trudno jest przyjąć do wiadomości oświadczenie, że w biurze pracować będzie 150 osób, w tym prawnicy. - Czytelniczka
- Patrząc na Dzielnicowe Biuro Obsługi Gminy Mokotów miasta stołecznego Warszawy, na którym wzorowana jest obecna reorganizacja, zatrudnia około 50 osób - stwierdza nasza Czytelniczka. - Trudno jest przyjąć do wiadomości oświadczenie, że w Bydgoskim Biurze Finansów Oświaty zatrudnienie znajdzie 150 osób, plus obsługa prawna i informatyczna (istnieje symulacja, że ze szkół przechodzi około 120 etatów plus 5 z urzędu edukacji plus 2 prawników plus 3 informatyków). Nie wierzę, że wszyscy się utrzymają.
Związkowcy zauważyli coś jeszcze. Otóż, jak mówi Sławomir Wittkowicz, byłe główne księgowe, które miały dodatki funkcyjne, nie będą mogły ich stracić. Przejdą więc do biura i za takie samo wynagrodzenie będą wykonywały mniej odpowiedzialną pracę. Natomiast zwykli pracownicy księgowości i administracji, prawdopodobnie, za te same pieniądze będą pracować więcej.
Ratusz uspokaja
- Zgodnie z uzasadnieniem do uchwały, podstawową zasadą obowiązującą przy tworzeniu etatyzacji dla biura jest zapewnienie zatrudnienia wszystkim obecnie pracującym w placówkach oświatowych pracownikom administracji - oświadcza Anna Strzelczyk-Frydrych z ratuszowego biura obsługi mediów. - Wprowadzenie nowej wspólnej obsługi księgowej nie spowoduje redukcji etatów ani obniżenia wynagrodzeń pracowników.
Gotówka to przeżytek
Anna Strzelczyk-Frydrych zapewnia „Express Bydgoski” o tym, że w wielu bydgoskich placówkach oświatowych od dawna preferowane są płatności w formie bezgotówkowej.
- Rodzice chętnie z nich korzystają. Poza tym, obrót bezgotówkowy jest szeroko rozpowszechniony i wygodny w obsłudze, mieszkańcy chętnie z niego korzystają w codziennym regulowaniu wszelkich należności - podkreśla Anna Strzelczyk-Frydrych. - W związku z powyższym miasto Bydgoszcz będzie sukcesywnie odchodziło od płatności gotówkowych, poprzez zachęcanie do regulowania należności przelewem bądź za pośrednictwem terminali płatniczych.
Warto wiedzieć
Co zrobi biuro?
- Radni postanowili, że Bydgoskie Biuro Finansów Oświaty rozpocznie swoją działalność 1 lipca i będzie prowadzić wspólną obsługę finansową, administracyjną, prawną oraz organizacyjną.
Biuro zajmować się będzie także naliczaniem wynagrodzeń dla wszystkich pracowników, zatrudnionych w placówkach podlegających miastu. Pracownicy BBFO sporządzać również mają roczne sprawozdania finansowe jednostek.
Przejęcie wszystkich zadań placówek administracyjno-finansowych ma nastąpić do 1 stycznia 2017 roku.
