W czwartek 15 sierpnia około godziny 17.20 na niestrzeżonej plaży w Przyjezierzu, 31-latek skoczył z drewnianego pomostu o wysokości 1,5 metra od wody.
<!** Image 3 align=none alt="Image 218233" sub="Fot.: Adam Zakrzewski">
Niestety
jezioro w tym miejscu miało tylko 65 centymetrów głębokości. W
wyniku uderzenia głową o dno jeziora mężczyzna stracił
przytomność. Dzięki szybkiej reakcji przebywających w pobliżu
wczasowiczów nie utonął. Po wyciągnięciu na brzeg na przemian
odzyskiwał i tracił przytomność.
<!** reklama>
Z obrażeniami ciała trafił do
szpitala. Nad ustaleniem szczegółowych okoliczności wypadku
pracują policjanci z Posterunku Policji w Jeziorach Wielkich.
Mimo
ciągłych działań profilaktycznych nadal nie brakuje przypadków
brawury i lekkomyślności nad wodą. Policjanci apelują o zdrowy
rozsądek podczas korzystania z uroków letniego wypoczynku. Skoki na
tzw. główkę do płytkiej wody mogą skończyć się kalectwem.
Opisane zdarzenie pokazuje, że „płytka” wyobraźnia bardzo
często przeradza się w tragedię.