Z urazem kręgosłupa został
przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Bydgoszczy 31-latek,
który skoczył z pomostu do wody. Rokowania nie są optymistyczne.
<!** Image 2 align=none alt=" Image 218377" sub="W dniu incydentu policja w Przyjezierzu prowadziła akcję profilaktyczną. Jak widać, nie wszyscy wzięli sobie do serca rady.">Do zdarzenia doszło kilka dni temu na
niestrzeżonej plaży w Przyjezierzu. Wypoczywający tam 31-latek z
gminy Lutomiersk skoczył z drewnianego pomostu o wysokości 1,5
metra do wody.
- Niestety, jezioro w tym miejscu miało
tylko 65 centymetrów głębokości. W wyniku uderzenia głową o dno
jeziora mężczyzna stracił przytomność. Dzięki czujności i
szybkiej reakcji przebywających w pobliżu wczasowiczów nie doszło
do utonięcia – informuje sierż. szt. Tomasz Bartecki z
mogileńskiej policji.
<!** reklama>Po wyciągnięciu na brzeg na przemian
odzyskiwał i tracił przytomność. Z obrażeniami ciała w postaci
uszkodzenia kręgosłupa trafił do szpitala. Nad ustaleniem
szczegółowych okoliczności wypadku pracują policjanci z
posterunku w Jeziorach Wielkich.
Stróże prawa oceniają, że
mimo ciągłych działań profilaktycznych nadal nie brakuje
przypadków brawury i lekkomyślności nad wodą. Policjanci apelują
o zdrowy rozsądek podczas korzystania z uroków letniego wypoczynku.
Skoki na tzw. główkę do płytkiej wody mogą skończyć się
kalectwem. Opisane zdarzenie pokazuje, że „płytka” wyobraźnia
bardzo często przeradza się w tragedię. Złamany kręgosłup i
prawdopodobnie w konsekwencji wózek inwalidzki to najniższa cena
jaką zapłaci mężczyzna za chwilę bezmyślności.