Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Umorzono sprawę braku oznakowania składowiska odpadów na Zachemie z powodu... przedawnienia

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Policja umorzyła postępowanie w sprawie braku oznakowania składowiska odpadów niebezpiecznych Zielona na dawnym Zachemie z powodu... przedawnienia. Absurdalną decyzję policjantów z komisariatu na Wyżynach uchylił komendant miejski policji w Bydgoszczy.
Policja umorzyła postępowanie w sprawie braku oznakowania składowiska odpadów niebezpiecznych Zielona na dawnym Zachemie z powodu... przedawnienia. Absurdalną decyzję policjantów z komisariatu na Wyżynach uchylił komendant miejski policji w Bydgoszczy. Wojciech Mąka
Policja umorzyła postępowanie w sprawie braku oznakowania składowiska odpadów niebezpiecznych Zielona na dawnym Zachemie z powodu... przedawnienia. Absurdalną decyzję funkcjonariuszy z komisariatu na Wyżynach uchylił komendant miejski policji w Bydgoszczy.

Zobacz wideo z drona: Przebudowa torowiska na Kapuściskach - marzec 2022

od 16 lat

Jak już wielokrotnie pisaliśmy, niebezpieczne odpady poprodukcyjne, które przez lata gromadzono na składowisku odpadów w północno-wschodniej części Zachemu w Bydgoszczy razem z wodami podziemnymi do niedawna spływały w stronę osiedli Łęgnowo i Plątnowo. Tyle że odpady na terenie Zielonej wciąż zalegają, a według badan naukowców z krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej charakteryzują się ekstremalnie wysokimi stężeniami substancji, które są rakotwórcze.

Do bydgoskiej Prokuratury Okręgowej trafiło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Ma ono polegać na tym, że na składowisku brakuje oznakowania o zagrożeniu życia i zdrowia, nie jest tez w żaden sposób zabezpieczone.

- Zawiadamiam, że aktualnie na teren składowiska odpadów niebezpiecznych ISO i OSO tzn. Zielona, mieszczącego się przy ul. Zielonej na dawnych terenach Zakładów Chemicznych Zachem w Bydgoszczy, wjechać, czy wejść można bez najmniejszego problemu. Brak też jest widocznego oznakowania informującego o tym, że jest to teren odpadów niebezpiecznych i przebywanie na nim może mieć negatywne skutki zdrowotne, jak i że wchodzenie na odpady może być wręcz zagrożeniem dla zdrowia i życia - czytamy w zawiadomieniu.

Według prawa zabezpieczenie terenu przed dostępem osób postronnych - o ile jest ono niebezpieczne dla życia lub zdrowia człowieka - jest obowiązkiem jego właściciela.

Brak znaków to nie jest przestępstwo

Prokuratura przekazała zawiadomienie policjantom z komisariatu na Wyżynach. Jak tłumaczył komisarz Przemysław Słomski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, odmówiono wszczęcia śledztwa, ponieważ niezabezpieczenie terenu nie jest przestępstwem, ale wykroczeniem. W tym właśnie kierunku policjanci prowadzili czynności.

Nie ma wykroczenia, jest... przedawnienie

Wygląda jednak na to, że problem przerasta funkcjonariuszy z Komisariatu Policji Bydgoszcz Wyżyny, a zadanie ustalenia właściciela terenu było zbyt trudne. Nic dziwnego, bo ten od momentu sprzedaży przez syndyka zmienił się kilka razy, kto nim jest teraz - oficjalnie nie wiadomo.

Ostatecznie postępowanie umorzono na podstawie art. 5 par. 1 pkt 4 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia; uzasadnienie: "nastąpiło przedawnienie orzekania".

- Nie podawałam żadnego artykułu postępowania, a policjanci sami go sobie nadali - mówi Renata Włazik, społeczna działaczka z Łęgnowa Wsi i autorka zawiadomienia. - Mam ustawy które mówią, jak ma wyglądać zabezpieczenie i oznakowanie takich składowisk.

Ludzie na Zielonej

Sprawa na tym się nie skończyła, bo odwołanie od decyzji o umorzeniu trafiło do komendanta miejskiego policji w Bydgoszczy. - Ten uznał, że zachodzi podejrzenie popełnienia czynu, całe postępowanie ruszyło od nowa - mówi Włazik.

W tej chwili na Zielonej i wokół składowiska widać wyraźnie, że pojawiają się tam ludzie. Przychodzą na spacery, nie zdając sobie sprawy z tego, że teren wciąż jest niebezpieczny. Dostępu na Zieloną nie chronią nawet szlabany. Od strony płotu dawnego Zachemu wejść także można bez problemu, bo ogrodzenia praktycznie już nie ma. Stąd na składowisko jest kilkaset metrów piechotą.

Włączenie wartej prawie 100 mln zł instalacji przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska nie powoduje, że śmiercionośne odpady znikają z kompleksu wysypisk przy ul. Zielonej na dawnym Zachemie. Ale instalacja działa od wrzenia ubiegłego roku. Projekt remediacyjny dla Łęgnowa i obszaru Natura 2000 dolnej Wisły jest współfinansowany przez Unię Europejską. Sam wniosek opierał się na informacjach zebranych i przygotowanych przez Akademię Górniczo Hutniczą w Krakowie w 2017 r. AGH w latach 2008-2017 przeprowadziła zaawansowane badania środowiska gruntowo-wodnego i modelowania numeryczne. W Łęgnowie Wsi i okolicach naukowcy odkryli całą listę niebezpiecznych substancji, łącznie z fenolami i rakotwórczymi WWA - węglowodorami aromatycznymi. Instalacja ma pracować do lutego 2023 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo