Z dala o tysiące kilometrów od wojny ukraińscy oficerowie odbywają w amerykańskim Kansas strategiczne szkolenie, żeby jeszcze lepiej walczyć z rosyjskim agresorem.
Baza Fort Leavenworth otoczona polami pszenicy i pofałdowanymi wzgórzami przypomina…. Donbas. Zwrócił na to uwagę wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy Anton Heraszczenko. Rzecznik Pentagonu John Kirby mówi to samo: Ta część Ukrainy jest trochę jak Kansas.
Fort Leavenworth stał się cennym poligonem treningowym dla sporej grupy ukraińskich żołnierzy w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. Dziś eksperci twierdzą, że wiedza, którą tam zdobywają, pomaga Ukraińcom w obronie ich kraju.
W bazie w Kansas przeszkoliło się ponad 8000 międzynarodowych oficerów, w tym niektórzy z czołowych generałów Ukrainy. Należą do nich Oleksiy Nozdrachov, szef centrum koordynacyjnego ukraińskich sił zbrojnych w Kijowie i Mychajło Witalijowycz Zabrodski, dowódca wojskowy, który walczył w Donbasie.
Ukraińscy oficerowie zaczęli przybywać do Fort Leavenworth na początku lat 90., po uzyskaniu przez Kijów niepodległości. Wtedy uczyli się u boku rosyjskich oficerów. Potem, w 1999 roku, Rosjanie przestali się pojawiać, mniej więcej w tym samym czasie, kiedy Węgry, Polska i Czechy przystąpiły do NATO.
Od początku wojny na Ukrainie zintensyfikowano międzynarodowe szkolenie wojsk ukraińskich. Część z nich wyjechała do Wielkiej Brytanii na naukę obsługi pojazdów opancerzonych. Inni są w Polsce,. Ale ich liczba w Leavenworth pozostała taka sama jak w przeszłości.
lena
