Zobacz wideo: Rok 2023 w Bydgoszczy ogłoszony został rokiem Andrzeja Szwalbego.

- Potwierdzam, że adwokat aresztowanego 51-letniego mężczyzny złożył zażalenie na decyzje sądu o zastosowaniu wobec niego aresztu tymczasowego w wymiarze trzech miesięcy - mówi prok. Włodzimierz Marszałkowski, szef Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe.
Przypomnijmy, że 16 stycznia tego roku policjanci chcieli zatrzymać do kontroli na ul. Glinki w Bydgoszczy kierowcę bmw, który zatrzymał auto w rejonie ul. Cmentarnej. Kiedy mundurowi zamierzali podejść do mężczyzny, ten wcisnął gaz i odjechał. Rozpoczął się pościg za uciekinierem.
To Cię może też zainteresować
- 51-latek nie stosując się do dawanych przez policjantów sygnałów do zatrzymania kontynuował ucieczkę ulicami Bydgoszczy. Wjeżdżał przy tym wielokrotnie na chodnik, czym zmuszał pieszych do gwałtownej ucieczki, a tym samym stwarzał dla nich duże niebezpieczeństwo - informowała kom. Lidia Kowalska, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
- Przez cały czas miał za nic dawane przez policjantów sygnały świetlne i dźwiękowe do zatrzymania. Do ścigającego go patrolu dołączyły kolejne. Ostatecznie podczas próby jego zatrzymania na ulicy Wojska Polskiego przy wjeździe na Trasę Uniwersytecką doprowadził do kolizji z radiowozem. Tam zakończył swoją brawurową ucieczkę i został zatrzymany
W świetle prawa nie mógł prowadzić
Jak się okazało, mężczyzna już wcześniej wszedł w konflikt z prawem. Miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych do sierpnia 2025 roku.
51-letni bydgoszczanin został po zatrzymaniu przewieziony do policyjnego aresztu. Tam usłyszał zarzuty dotyczące sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu drogowym, złamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz niezatrzymania się do kontroli drogowej i ucieczki przed policjantami. Został aresztowany 18 stycznia. Grozi mu do 8 lat więzienia.