https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trzech uczniów rozpoczęło naukę w szkole branżowej. W przyszłości mają pracować w MZK w Bydgoszczy

Jarosław Więcławski
Na razie pracownicy trafili do zajezdni autobusowej, ale prezes MZK liczy, że w przyszłości kształceni będą również specjaliści do zajezdni tramwajowej.
Na razie pracownicy trafili do zajezdni autobusowej, ale prezes MZK liczy, że w przyszłości kształceni będą również specjaliści do zajezdni tramwajowej. Tomasz Czachorowski/archiwum
Miejskie Zakłady Komunikacyjne w Bydgoszczy stawiają na kształcenie zawodowe. Spółka w ten sposób chce zapobiec sytuacji, gdy w przyszłości zabraknie jej kadry, która odpowiada za zaplecze techniczne.

– Z uwagi na braki kadrowe w zapleczu technicznym Zarząd Spółki podjął działania, mające na celu przywrócenie tradycji nauki zawodu w firmie. We wrześniu podpisano umowę o współpracy pomiędzy MZK, a Branżową Szkołą I Stopnia PROFESSIO – informuje MZK w Bydgoszczy.

– Praktyczną naukę zawodu rozpoczęło trzech uczniów, jeden w zawodzie Mechanik Pojazdów Samochodowych i dwóch uczniów w zawodzie Elektromechanik Pojazdów Samochodowych. W kolejnych latach planujemy rozszerzyć naukę o kierunki przydatne w zakładzie tramwajowym. Witamy uczniów w załodze MZK, życzymy sukcesów w nauce i zdobywania wiedzy praktycznej od doświadczonych instruktorów – przekazuje miejska spółka.

Fachowcy poszukiwani

Skąd pomysł, aby postawić na kształcenie zawodowe? – Braki kadrowe dotykają nie tylko kierowców autobusów, ale również zaplecza technicznego, zarówno autobusowego, jak i tramwajowego. Średnia wieku w spółce w tych zawodach jest wysoka, wiele osób zaraz odejdzie na emeryturę, a nie ma komu przekazać tej wiedzy – tłumaczy „Expressowi Bydgoskiemu” Piotr Bojar, prezes MZK w Bydgoszcz.

Od września praktyczną naukę zawodu rozpoczęły trzy osoby, ale plany spółki są ambitniejsze. W kolejnych latach młodzi pracownicy mogliby wzmocnić kadrę w zakładzie tramwajowym przy ul. Toruńskiej, w którym obecnie trwają prace remontowe. – Elektrycy, elektroenergetycy – potrzebni nam fachowcy, którzy zajmą się pojazdami, ale i infrastrukturą torowo-sieciową – wymienia.

Od poniedziałku do piątku

Jak w praktyce wygląda przygotowanie młodych uczniów do wykonywania zawodu? – Szkoła zaproponowała model, w którym uczniowie są tydzień u nich, tydzień u nas. To dobre rozwiązanie. Nie chodzi o to, aby ktoś przychodził raz czy dwa razy w tygodniu. Po pierwsze to duża pomoc dla naszych pracowników. Po drugie, to okres, w którym można przekazać wiedzę, zweryfikować, czego się młody człowiek nauczył – wyjaśnia prezes.

– W tym momencie oni są naszymi pracownikami. Do szkoły zostali oddelegowani na naukę teoretyczną. Otrzymują wynagrodzenie ze strony firmy. Ustawa reguluje, jakie są progi dla tych młodych pracowników. Stawki u nas są nieco wyższe, co ma ich bardziej zainteresować naszym zakładem pracy. Dodatkowo mają bilet wolnej jazdy, więc zyskują darmowe przejazdy komunikacją miejską – stwierdza Piotr Bojar.

Rozpoczęta obecnie współpraca szkołą ma nie tylko pozwolić na wzmocnienie kadry w tej chwili, ale przede wszystkim ma przynieść długofalową poprawę. – W ten sposób chcemy zbudować dobry wizerunek firmy. Liczę, że to zaowocuje tym, że w przyszłości kolejne szkoły zainteresują się współpracą z nami i pozyskamy nowych, młodych pracowników – stwierdza prezes.

Formalnie uczniowie już stali się pracownikami MZK, ale nie ma gwarancji, że pozostaną nimi po ukończeniu edukacji. – Nawet jeśli tylko część z nich z nami zostanie, warto na to postawić. Dajemy im możliwość łączenia nauki z pracą w młodym wieku. Gdy choćby 30% młodych osób z nami zostanie, to będzie sukces i zabezpieczenie sytuacji kadrowej – ocenia prezes MZK.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski