Mimo że popularne powiedzenie mówi o tym, że leczone przeziębienie trwa tydzień, a nieleczone
- siedem dni, to jednak warto zwalczać już pierwsze objawy infekcji tak, by powstrzymać jej rozwój. Na szczęście, moda na mocne leki, w tym antybiotyki, mija, a z pomocą przyjść nam może medycyna naturalna i sama przyroda.
By uniknąć przeziębienia powinniśmy starać się przebywać w cieple. Tyle że w czasie listopadowych deszczy i wiatru niezwykle łatwo się wychłodzić, co bardzo obniża odporność organizmu.
Jeśli już się przeziębiliśmy, musimy zadbać o to, by przebywać w ciepłym pomieszczeniu. Wtedy siły organizmu koncentrować się będą na walce z infekcją, a nie na zabezpieczaniu organizmu przed zimnem.
Podstawą jest więc picie gorących, rozgrzewających płynów. Tu sprawdzą się herbata z cytryną i miodem czy herbata z pigwą i sokiem malinowym.
Leki z ziołowej apteki
- Lipa, bez i rumianek idealnie nadają się na herbatki napotne przy przeziębieniu. Można do nich dodawać miód czy sok malinowy, żeby je dosłodzić - mówi Krystyna Stawska, właścicielka sklepu zielarskiego w Toruniu. - Jeżówka purpurowa z kolei działa uodporniająco i pomaga przy stanach zapalanych górnych dróg oddechowych. Na bakterie i wirusy dobrze działa olejek z oregano, podobnie jak wyciąg z pestek grejfruta. Organizm wzmocnić można też propolisem w kroplach. Wszystkie te preparaty i zioła stosować można zarówno w czasie przeziębienia, jak i wcześniej - zapobiegawczo.
Szczególnie irytujący w czasie przeziębienia jest katar - zalegająca w zatokach nosowych wydzielina nie pozwala swobodnie oddychać i spać. Można się jej jednak dość łatwo pozbyć poprzez systematyczne inhalacje. W aptekach możemy kupić gotowe pojemniki do inhalacji i ziołowe roztwory do wdychania. Wystarczy też wdychać opary znad zwykłej szklanki, wypełnionej ziołowymi herbatkami, na przykład rumiankową. Wszystkie te zabiegi mają zmniejszyć obrzęk śluzówki i ułatwić usuwanie śluzu.
Zioła nie zrujnują portfela
- Ważne, żeby wczuć się w swój organizm, jeśli pierwsze objawy przeziębienia szybko się wyłapie, łatwiej zastosować odpowiednie zioła. Gdy choroba się rozwinie, walczyć z nią znacznie trudniej - podkreśla Krystyna Stawska. Z tej prawdy wiele osób zdało już sobie sprawę. - Mój sklep mieści się nieopodal miasteczka uniwersyteckiego, ale trafiają więc do mnie zarówno młodzi, jak i starsi klienci. Wiele osób zwraca się w kierunku ziół, choć nadal są tacy dla których leczenie bez antybiotyków to nie leczenie. Koszty naturalnej kuracji są jednak niższe, zwłaszcza gdy wliczy się skutki uboczne wszelkich chemicznych preparatów - uważa zielarka.
