Administratorem strony Cmentarz Wojenny w Guźni na Facebooku, na którym są pochowani żołnierze z 67 pułku piechoty 4 Dywizji Piechoty Armii Pomorze, poszukuje członków ich rodzin.
Żołnierze z naszego regionu
- Chodzi o to, że pomogli ocalić bohaterów z tego cmentarza od zapomnienia - mówi Agnieszka Mitek, administrator profilu Cmentarz Wojenny w Guźni na Facebooku. - Celem poszukiwań jest ocalenie pamięci o bohaterach, podzielenie się z nami opowieścią o poległych w obronie Ojczyzny i tu pochowanych. Ponadto chcemy pomóc rodzinom poszukującym krewnych z Bitwy nad Bzurą. Na cmentarzu wojennym w Guźni, zwanym też cmentarzem w Rydwanie, pochowani są żołnierze z obecnego województwa kujawsko-pomorskiego.
Na cmentarzu spoczywa 137 żołnierzy.
W czasie kampanii wrześniowej Armia Pomorze dowodzona przez gen. dyw. Władysława Bortnowskiego występowała w składzie czterech dywizji piechoty, Pomorskiej Brygady Kawalerii oraz Pomorskiej i Chełmińskiej Brygady ON. Jej związki taktyczne bronić miały polskiego Pomorza. W obszarze operacyjnym armii znajdował się Korpus Interwencyjny przeznaczony do obrony interesów polskich w Gdańsku. Na prawym brzegu Wisły działała Grupa Operacyjna „Wschód” gen. bryg. Mikołaja Bołtucia.
Wisła bez mostu
Armia utworzona została 23 marca 1939 w celu obrony Pomorza przed atakiem niemieckim z kierunków zachodniego i wschodniego. O ugrupowaniu armii w dużej mierze zadecydowała możliwość interwencji od strony Wolnego Miasta Gdańsk. Siły armii zostały rozdzielone na dwie części, jedna miała bronić zachodniej granicy państwa, druga nie dopuścić do połączenia sił wroga działających od strony Prus Wschodnich z siłami działającymi z zachodu. Jednak obawa przed aneksją Gdańska i ataku od północy spowodowała, że część sił armii została skierowana do „korytarza gdańskiego” aż po Kościerzynę i Tczew (Oddział Wydzielony „Kościerzyna” i Oddział Wydzielony „Starogard”). Biorąc pod uwagę, że na całym 60-kilometrowym odcinku Wisły między Grudziądzem a Fordonem pod Bydgoszczą nie było żadnego mostu, całe północne ugrupowanie było narażone na odcięcie od reszty armii w przypadku zdecydowanego ataku z zachodu.
Armia, silnie nadwerężona w walkach na Pomorzu, uczestniczyła też w bojach pod Łowiczem i Sochaczewem.
Atak na nieprzyjaciela
Dwukrotnie, 7 i 8 września, spotkali się generałowie Kutrzeba i Bortnowski w rejonie Kutna[d]. Tam zapadła decyzja o podporządkowaniu Armii Pomorze dowództwu gen. Kutrzeby. 9 września nastąpiło natarcie Armii Poznań w kierunku na Stryków. Rozpoczęła się największa bitwa kampanii wrześniowej zwana bitwą nad Bzurą. W tym czasie na odcinku Armii Pomorze, w rejonie Włocławka i Brześcia Kujawskiego, nieprzyjaciel wprowadził do działania wojska w sile jednej dywizji piechoty, która spychała 27 DP na południe. Armia Pomorze przeszła do działań zaczepnych 14 września o godz. 8, na kierunku Łowicz – Skierniewice. W ciężkich walkach 16 DP udało się sforsować Bzurę i wejść kilka kilometrów w głąb pozycji nieprzyjaciela. Kontrowersyjny rozkaz gen. Bortnowskiego zatrzymał natarcie, a następnie nakazał wycofanie ze zdobytych pozycji. W kolejnych dniach, do 18 września, oddziały usiłowały przerwać okrążenie i przebijać się do Warszawy przez Puszczę Kampinoską.
Członkowie rodzin żołnierzy mogą się kontaktować przez profil na Facebooku Cmentarz Wojenny w Guźni.
