Zobacz wideo: Duże zmiany w prawie drogowym od czerwca 2021
W całym 2020 roku odnotowano spadek liczby innych przestępstw. W szczególności tych, które policjanci policjanci i śledczy prokuratury określają jako szczególnie uciążliwe. I tak od początku stycznia do końca grudnia 2020 roku stwierdzono w całym Kujawsko-Pomorskiem, na przykład 5060 kradzieży, podczas gdy w 2019 - 5135 takich czynów.
To Cię może też zainteresować
- Wszczętych postępowań dotyczących przestępstw kryminalnych w 2020 roku było 26 870. Wykrywalność przestępczości kryminalnej wyniosła 69,2 procent - informuje KWP w Bydgoszczy. - Wzrosła liczba wszczętych postępowań dotyczących przestępczości narkotykowej, to 2 455 postępowań. Wykrywalność tego rodzaju przestępczości w ubiegłym roku wyniosła ponad 97 procent.
Za to liczba zabójstw w województwie kujawsko-pomorskim wzrosła w 2020 roku o 80 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Do tych spraw zatrzymano 22 podejrzanych. To duży wzrost, kiedy porównać dane z rokiem poprzednim. W 2019 roku ukryto 15 zabójstw, a do prokuratury doprowadzono 10 podejrzanych w tych sprawach.
Przestępczy efekt lockdownu
Ogółem w 2020 roku w Kujawsko-Pomorskiem popełniono 37179 przestępstw. W 2019 było ich 38267. Z kolei do końca grudnia 2020 roku do policyjnych statystyk trafiło 23583 przestępstw kryminalnych, a w 2019 - 24267. Spadła liczba kradzieży, których w całej Polsce w 2019 roku było 106 682 kradzieży mienia, zaś w roku 2020 stwierdzono ich 101.296, ale to nie idzie w parze ze statystykami dotyczącymi włamań. W 2019 roku odnotowano 3146 kradzieży z włamaniem, podczas gdy w 2020 - 3371.
To zastanawia, bo wydawałoby się, że w roku, w którym przez długi czas Polacy zmuszeni byli do przebywania w izolacji we własnych domach i mieszkaniach, tego typu przestępstw powinno być mniej. Tym bardziej, że - jak wynika z sygnałów od naszych Czytelników - mieszkańcy Bydgoszczy, ale i miejscowości w pobliżu miasta zaczęli organizować się w sąsiedzkie grupy wsparcia bezpieczeństwa.
- Siedzimy w domu, to i naturalne wydaje się, że częściej człowiek spogląda przez okno. Kiedy tylko widzimy, że ktoś podejrzany kręci się w pobliżu furtki u sąsiada, albo trochę zbyt długo wpatruje się w okna, to reagujemy - mówi jedna z mieszkanek Osielska. - Strzeżonego pan Bóg strzeże. U nas jest w miarę bezpiecznie. Ale przecież to, że ludzie teraz dłużej przebywają w domach, nie oznacza, że nie ma włamań w miejscach ich pracy. Wystarczy pomyśleć o tych wszystkich "pozostawionych w mieście" w czasie lockdownu punktach usługowych, gabinecikach manicure, czy salonach fryzjerskich. Nie wszystkich stać na wynajęcie fachowej ochrony obiektu.
Pojawiła się jednak całkowicie nowa "podkategoria" przestępstw związanych z pandemią. Ofiarą takiego przekrętu "na koronawirusa" była, np. mieszkanka bydgoskich Wyżyn, która w ubiegłym roku za namową złodziei podających się za policjantów zostawiła na placu zabaw 100 tys. zł. Wmówiono jej, że gotówka musi zostać "zdezynfekowana".
