[break]
W sobotę o godz. 4.38 z pętli w Łoskoniu wyruszył pierwszy tramwaj „Swing” linii nr 5. Wiózł tylko jednego pasażera - naszego fotoreportera. Dopiero na pierwszym przystanku wsiadł prezydent Rafał Bruski i pierwszy pasażer, który otrzymał butelkę szampana.
Potem tramwaje linii 3, 5, 7 i 10 jeździły zgodnie z sobotnim rozkładem jazdy. Niestety, nie wszystkie były nowe.
- Cały czas na przystankach wszystkich linii, z dwóch stron, jest bardzo dużo ludzi - twierdziła rozczarowana pani Ewa z ulicy Niepodległości. - Z mojej pętli nie jeżdżą swingi, a linię na Kapuściska obsługuje dziś tylko jeden wagon. Wielu ludzi czekających na tramwaje dwóch linii z Łoskonia przepuszcza stare pojazdy i czeka na nowe.
PRZECZYTAJ:W tramwaju nie w maju
Tak samo było kilka godzin później na ulicy Fordońskiej. Tramwaje jadące w kierunku Fordonu, gdzie miało odbyć się uroczyste otwarcie nowej tramwajowej trasy, były przepełnione. Jechał tylko jeden swing, reszta pojazdów była starego typu. - Teraz uważaj, przed wjazdem na estakadę jest skręt - instruował motorniczą pewien mężczyzna. - Przystanek jest na końcu. Spokojnie. Teraz możesz się rozbujać, bo do Auchan nie ma żadnego przystanku...
W kilkanaście minut, bez zbędnego stania w korkach, tramwaj dojechał do pętli technicznej Przylesie przy ul. Korfantego. Tam tłumnie gromadzili się już bydgoszczanie. Trwały też ostatnie przygotowania do uroczystości. W koksownikach rozpalano ogień, podgrzewano grochówkę, ustawiano miniwystawę.
Potem były występy artystyczne, oficjalne przemówienia, przecięcie wstęgi i krojenie okolicznościowego tortu.
- Oddajemy dla państwa jedną z najważniejszych inwestycji w historii naszego miasta. Oddanie jej do użytku możliwe było między innymi dlatego, że Polska jest w Unii Europejskiej, a 280 milionów złotych na budowę trasy pochodzi z dofinansowania - powiedział Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy.
Towarzyszyli mu m.in. Marek Gotowski, prezes głównego wykonawcy budowy - firmy Gotowski - oraz Robert Świechowicz, wiceprezes spółki PESA.
Na pętli przy Korfantego zgromadziło się kilka tysięcy osób. Niestety, z trudem wracały do domu. Setki ludzi czekało na przystankach w obie strony; tych w kierunku Łoskonia i tych w stronę centrum. Swingi były tak przepełnione, że nie mogły ruszyć z przystanków. System bezpieczeństwa blokował pojazdom hamulce. Ludzie skarżyli się też, na nie zawsze ogrzane wagony w tramwajach starszego typu. Na funkcjonowanie komunikacji skarżyli się także mieszkańcy innych dzielnic, np. Bielaw. ZDMiKP zlikwidował linię autobusową nr 83 i uniemożliwił im dojazd do pętli na Rycerskiej, w pobliżu której są dwa cmentarze.
Przypomnijmy, budowa linii tramwajowej trwała dwa lata. Pierwsze prace rozpoczęły się w listopadzie 2013 roku. Długość całej trasy wynosi ok. 9,5 kilometra. Przy budowie pracowało przeszło pół tysiąca ludzi. Największym wyzwaniem była budowa ponadpółkilometrowej estakady nad ulicą Fordońską, stacją Bydgoszcz Wschód oraz ulicami Inwalidów i Lewińskiego.
W ramach inwestycji wybudowano pętlę Łoskoń z elementami zajezdni oraz trzy pętle awaryjne. Jedna z nich - Niepodległości - będzie wykorzystywana także przez linie nr 7 i 10. Znacznie rozbudowano też układ drogowy, między innymi dobudowano drugą jezdnię na ulicy Akademickiej, powstały cztery ronda, a wiadukt na Skarżyńskiego wyposażono w windy i dodatkowe schody.
Oprócz tego drogowcy zmodernizowali 9 kilometrów ulic. Planowane są jeszcze np. wymiana nawierzchni na ulicy Andersa - od Kleeberga do Kasztelańskiej, Korfantego, Skarżyńskiego, Brzechwy i Piłsudskiego.