https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia na środku Gopła

Renata Napierkowska
Kiedy w poniedziałek wypływali łodzią z Kruszwicy nic nie zapowiadało tragedii. Później wysokie na półtora metra fale zmiotły z pokładu dwóch mężczyzn w otchłań jeziora.

Kiedy w poniedziałek wypływali łodzią z Kruszwicy nic nie zapowiadało tragedii. Później wysokie na półtora metra fale zmiotły z pokładu dwóch mężczyzn w otchłań jeziora.

- To był sztorm, jak na Bałtyku. Fale miały wysokość do półtora metra. Trzymałem się szyby i to mnie uratowało - wspomina dramatyczne chwile poniedziałkowego popołudnia 46-letni Andrzej Kaniewski, jeden z trójki uczestników wyprawy, który ocalał i powiadomił o wypadku służby ratownicze. <!** reklama>

Dla jego towarzyszy przejażdżka łódką po Gople zakończyła się tragicznie. Obaj mężczyźni 56-letni pracownik kruszwickiej cukrowni i 60-letni administrator cmentarza i jednocześnie zastępca komendanta Zakładowej Służby Ratowniczej przy Zakładach Tłuszczowych zostali zmieceni z pokładu przez wichurę i wysokie fale. Pierwszą z ofiar odnaleziono na drugi dzień. Poszukiwania drugiego trwały jeszcze wczoraj.

- Przeczesujemy jezioro wspólnie ze strażą pożarną w Kruszwicy i Państwową Strażą Rybacką. W poszukiwania zaangażowała się też ekipa płetwonurków. Jak na razie nie odnaleźliśmy ciała drugiego mężczyzny - mówił wczoraj po południu Maciej Banachowski z kruszwickiego WOPR-u.

Ratownicy liczą, że przy obecnych warunkach pogodowych ciało topielca powinno wypłynąć i pojawić się w końcu przy lustrze wody. Wtedy łatwiej będzie je znaleźć. Nie zamierzają jednak przerywać akcji.

- Jeśli tylko pogoda będzie na to powalała, to myślę, że nie dojdzie do przerwania poszukiwań. Sprawdzaliśmy już strefy przybrzeżne i obszar w pobliżu miejsca, gdzie znaleziono ciało pierwszego mężczyzny. To jednak wcale nie znaczy, że w tym miejscu może znajdować się druga ofiara, bo prąd mógł unieść ciało w inne rejony jeziora - tłumaczy Jacek Kaczmarek, komendant Ochotniczej Straży Pożarnej w Kruszwicy. Intensywne poszukiwania prowadzone są głównie w rejonie Giżewa, tam, gdzie w poniedziałkowe popołudnie rozegrały się dramatyczne sceny.

Tragedia na Gople nie jest jednak pierwszą w tym sezonie. Dwa tygodnie temu w gliniance w Michałowie pod Gniewkowem utopił się wędkarz. Jego zwłoki unosiły się na powierzchni wody. Prawdopodobnie mężczyzna zsunął się ze skarpy i wpadł do zbiornika.

W marcu w wodnej otchłani zginął wędkarz ze Strzelna w powiecie mogileńskim, pod którym załamał się kruchy o tej porze roku, lód.

Wybrane dla Ciebie

Trzaskowski w "debacie toruńskiej" wypadł nieźle, ale obie rozmowy wygrał Mentzen

Trzaskowski w "debacie toruńskiej" wypadł nieźle, ale obie rozmowy wygrał Mentzen

Zawisza nie zawiódł, pokonał Kotwicę i jest w grze o awans. Zdjęcia meczu i trybun

Zawisza nie zawiódł, pokonał Kotwicę i jest w grze o awans. Zdjęcia meczu i trybun

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski