
Nawet jak udało się wam dobrze przyjąć zagrywkę, to mieliście problemy ze skończeniem ataków. Z czego one wynikały?
Po drugiej stronie był bardzo wysoki i szybki blok na siatce, dlatego chłopakom było bardzo trudno się przebić. Rywale nie wybaczali błędów, po wybloku była szybka kontra i nie było zmiłuj. Ich regularność w grze była zabójcza. W pierwszej lidze tego nie ma. Niekiedy wystarcza rywalowi podać piłkę i czyhać na jego błąd. Z takim przeciwnikiem jak Jastrzębie nie ma na to żadnych szans. U nas w lidze to z reguły rywale dostarczają nam punkty, teraz to my byliśmy ich dostarczycielami. Choć aż tak źle nie graliśmy, bo wbrew wynikowi 0:3, aż tak dużo prostych błędów po naszej stronie nie było.

Skończyła się pucharowa przygoda, nie ma żalu, że nie pojedziecie na turniej finałowy do Krakowa?
Nie. Mamy inny ważny cel na głowie i na nim się skupiamy. Wiedzieliśmy, że Jastrzębie podejdzie do meczu z nami jak najbardziej poważnie, bo jednym z ich celów sezonowych jest zdobycie Pucharu Polski. A my cieszymy się, że tak daleko zaszliśmy i mogliśmy z nimi zagrać.

Teraz zostały wam już tylko rozgrywki ligowe. Powoli odrabiacie straty i pniecie się w tabeli. Jak ważne jest dla was zajęcie pierwszej lokaty w sezonie zasadniczym, co ma później przełożenie na lepsze rozstawienie w play off?
Z jednej strony wiadomo, że pierwsza lokata to więcej meczów granych u siebie, ale czy w obecnych warunkach to ma znaczenie? W play off trzeba wygrywać u siebie i na wyjeździe jeśli chce się odnieść sukces. Na razie skupiamy się na meczach w rundzie zasadniczej, a właściwie na sobotnim meczu w Strzelcach Opolskich. Potem będzie kolejny i kolejny, a play off dopiero w kwietniu. Najważniejsze, żeby zdrowie nam dopisywało, bo ono jest najważniejsze.

Wydaje się, że wasza forma też rośnie. Wykrystalizowała się pierwsza siódemka, co w siatkówce jest bardzo ważne. Wy też czujecie, że wszystko idzie w dobrym kierunku?
Każda wygrana buduje zespół i atmosfera jest wtedy coraz lepsza. Ważne jest nastawienie, bo na stojąco się nic nie wygrywa. O nas mówi się jako o faworytach, stąd przeciwnicy się na nas mobilizują i nigdy nie jest łatwo. Jednak zawsze dajemy z siebie wszystko i zawsze chcemy wygrywać. To, że wykrystalizował się podstawowy skład jest dobre ze względu na automatyzmy, szczególnie w grze obronnej. Ale my mamy bardzo wyrównany skład i każdy jest w nim ważny.