To, że zrobiliśmy w ten sposób miejsce dla tych, którzy Fordońską jednak muszą przejechać, bywa dla fordoniaków często przekleństwem, bo tym nam - od kiedy pamiętam - stoi na drodze szlaban przejazdu kolejowego na ul. Inwalidów. Nie wie nic o życiu kierowcy w Bydgoszczy ten, komu na jednej „zmianie” w długim korku nie opadał on przed nosem kilka razy. Bo szynobusy do Torunia, bo ekspresy do Warszawy, bo towarowe z węglem... Szału można dostać.
Zwłaszcza wtedy, gdy czyta się po raz setny komentarze władz miasta zapowiadających dalekosiężne wizje włączenia tego kawałka w trasę W-Z, zaplanowane odcinkowo i pozostające ciągle w fazie projektowej. I wyklucza to podobno rozwiązania pośrednie, jak choćby skorzystanie z kolejowego projektu tuneli. Well... Gdy kończono ul. Lewińskiego, mówiono, że to wyborcze dziecko prezydenta Jasiakiewicza. Nie udało się go wykorzystać. Kandydatowi. Prezydent Bruski ma więcej szczęścia. U wyborców, bo raczej nie w wyborach priorytetów.
