Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To nie będzie pałac. To NFZ

Wojciech Mąka
NFZ tnie szpitalne kontrakty, ale ma pieniądze na nową siedzibę na Wyżynach. Już połowa wartości inwestycji wystarczyłaby na to, żeby fundusz spłacił swój dług wobec szpitala im. Biziela.

NFZ tnie szpitalne kontrakty, ale ma pieniądze na nową siedzibę na Wyżynach. Już połowa wartości inwestycji wystarczyłaby na to, żeby fundusz spłacił swój dług wobec szpitala im. Biziela.

Rada NFZ zgodziła się, żeby wojewódzki fundusz zbudował w Bydgoszczy nową siedzibę. Trzy działki i nieużywany biurowiec przy ul. Łomżyńskiej mają kosztować 4-5 mln zł. - Mamy nadzieję, że transakcja dojdzie do skutku do końca roku - mówi Magdalena Marszałek z ADM, z którą NFZ ma podpisać umowę sprzedaży. Potem wyremontuje biurowiec, dobuduje drugi, między nimi rozciągnie łącznik. Pod obiektami - parking na 60 aut. Całość inwestycji - jak dobrze pójdzie - ma kosztować 21 mln zł i zakończyć się w 2016 roku.

- Nie będzie marmurów, tylko funkcjonalne pomieszczenia z przesuwanymi ściankami, sala operacyjna i serwerownia - uspokaja Jan Raszeja, rzecznik oddziału NFZ w Bydgoszczy. - Pieniądze pochodzą z rezerwy inwestycyjnej NFZ.

<!** reklama>

NFZ tłumaczy, że w tej chwili oddział mieści się w trzech, rozrzuconych po mieście budynkach, co utrudnia pracę i obsługę petentów. Dwa z nich to reprezentacyjne zabytki. Willa przy Mickiewicza kosztowała w 1999 roku 2 mln zł, budynek przy Słowackiego - 1,5 mln zł.

- Dopiero kiedy prace przy nowej siedzibie dobiegną końca, stare budynki zostaną sprzedane - zapewnia Jan Raszeja.

Środowisko lekarskie inwestycją NFZ jest co najmniej zbulwersowane, zwłaszcza że fundusz ma długi wobec szpitali. - W naszym przypadku to 11,5 mln za lata 2010-2012 i to tylko za zabiegi ratujące życie, np. na intensywnej terapii - mówi Kamila Wiecińska, rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego im. Biziela. Wiesław Kiełbasiński, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Świeciu, przypomina, że potrzeba było ugody sądowej, żeby NFZ zapłacił placówce 300 tys. zł. Jak mówią dyrektorzy, zaległości wobec Centrum Onkologii sięgają 80 mln zł, wobec Jurasza - 40 mln. Sam NFZ uważa, że nie ma długów, ale musi się stawiać w sądzie, do którego pozwało go Centrum Onkologii.

- Trzeba jeszcze pamiętać o zapowiedziach przekształceń, czy nawet likwidacji NFZ i zastanowić się, czy wobec nich decyzja o budowie siedziby jest właściwa - mówi Wiesław Kiełbasiński i przypomina tragiczną stawkę za leczenie chorych, np., na schizofrenię. - Jeżeli taki chory leży na oddziale 70 dni, to stawka wynosi 180 zł za dzień, od 71 dnia już 54 złote - mówi. - Co mam wtedy robić? Zabierać ciężko choremu jedzenie czy leki?

- Środki na budowę to inna pula niż pieniądze na kontrakty i leczenie - mówi Jan Raszeja. - Tych środków nie można dowolnie przesuwać.

Krzysztof Tadrzak, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy, uważa, że fundusz nie potrzebuje teraz nowej siedziby. - Jest rozrzucony w trzech budynkach, ale nie wydaje mi się, żeby w takiej sytuacji oddział źle funkcjonował - stwierdził.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera