Koniec „Kaskady” coraz bliżej. Do końca roku na Mostowej raczej nic się nie zmieni, zatem Stowarzyszenie Projekt Bydgoszcz zdąży przygotować happening na pożegnanie kultowej jadłodajni.
<!** Image 2 align=right alt="Image 99730" sub="Michał Dobrzeniecki i Łukasz Olszewski z pracowni archeologiczno -konserwatorskiej przy pracach wykopaliskowych w pobliżu „Kaskady” Fot. Dariusz Bloch">Plan zagospodarowania przestrzennego ulicy Mostowej i jej najbliższej okolicy wywołał wiosną spore zamieszanie. Dotyczy on przebudowy „Kaskady” - o czym już pisaliśmy - w myśl projektu opracowanego przez architektów Andrzeja Bulandę i Włodzimierza Muchę. Zakładał on znaczne zwężenie Mostowej, odbudowę i zadaszenie Jatek. Bryła budynku miała mieć wieżę, która znajdowałyby się na granicy między istniejącymi a powstającymi budynkami. Na ile założenia te są realizowane?
- To gorący projekt, podlegający ciągłym zmianom - wyjaśniono nam wczoraj w warszawskim biurze architektonicznym. - Dlatego nie można mówić jeszcze o ostatecznym rozwiązaniu. Na pewno będzie nieco odbiegał od pierwotnej koncepcji.
<!** reklama>„Kaskada” wraz z sąsiednimi budynkami należy do Adama Sowy. Kilka dni temu została ogrodzona. - Rozbiórki jeszcze nie rozpoczęliśmy - powiedziano nam w firmie inwestora. - W tym roku żadnych większych robót nie planujemy. Najpierw archeolodzy muszą wykonać badania. Prace archeologiczne rozpoczną się zaraz po przygotowaniu terenu, w tym usunięciu balkonu, który nie powinien znajdować się nad stanowiskiem. Przypomnijmy, że ta część miasta objęta jest ścisłym nadzorem konserwatora zabytków i że tuż obok, przy Mostowej 4, w 2006 r. podczas podobnych badań odsłonięto, m.in., pozostałości drewnianych domów wzniesionych w XVIII wieku.
Natomiast w Miejskiej Pracowni Urbanistycznej dowiedzieliśmy się, że plan zagospodarowania przestrzennego jest już prawie gotowy.
- Teraz będzie uzgadniany i, prawdopodobnie na początku grudnia, zostanie wyłożony na trzy tygodnie do konsultacji - mówi Grzegorz Rosa, dyrektor MPU. - W styczniu plan zostanie przedstawiony Radzie Miasta Bydgoszczy.
Stowarzyszenie Projekt Bydgoszcz od wielu miesięcy zapowiada huczne pożegnanie socjalistycznego reliktu.
- Trochę jesteśmy zaskoczeni, że ogrodzono już „Kaskadę” - mówi Łukasz Nowaczyk, prezes Stowarzyszenia Projekt Bydgoszcz. - Skontaktujemy się jednak z inwestorem, by dowiedzieć się, kiedy rozpocznie się rozbiórka. Chcemy pożegnać ją jakimś wesołym happeningiem.
Rozważanych jest kilka możliwości, m.in.: ustawienia na Mostowej kilku bezgłowych manekinów, ubranych w stroje z „gierkowskich” czasów bądź przygotowanie inscenizacji wysadzenia jej w powietrze. - W najbliższy poniedziałek zdecydujemy, którą z form zrealizujemy - zapowiada Łukasz Nowaczyk.