Zobacz wideo: Akcyza na alkohol i papierosy w górę

- Nasz, a także zachodnioeuropejski transport na Wschód, idzie głównie przez czynne przejścia graniczne z Białorusią. Już od dłuższego czasu tworzą się tam kilkudniowe kolejki tirów, przez co wielu kierowcom puszczają nerwy, dochodzi do rękoczynów, bijatyk. Tak się dzieje nie tylko z powodu długiego czasu oczekiwania, zresztą w obie strony granicy, ale także dlatego, że tam nie ma żadnej infrastruktury, nawet zwykłych Toi-Toiów – komentuje na gorąco Adam Jędrych, prezes Kujawsko-Pomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Międzynarodowych w Lipnikach pod Bydgoszczą. - Przez Białoruś transporty jadą do Rosji, a także dalej – do Kazachstanu i Uzbekistanu.
Adam Jędrych mówi, że teraz coraz więcej kierowców boi się, odmawia wyjazdu w tę stronę, albo żąda wyższego wynagrodzenia, i trudno się dziwić.
- Gdyby to ode mnie zależało, zakazałbym wjazdu do Rosji, aby całkowicie odciąć ją od dostaw z Europy Zachodniej, aby zwyczajnie ją podgłodzić, aby otrzeźwiała. Na razie może na tydzień. Do Rosji jadą przecież głównie transporty żywności.
Zdaniem naszego rozmówcy Chiny nie pomogą w tym zakresie Rosji, bo same są ogromnym konsumentem żywności.
To też może Cię zainteresować
- Niestety ta sytuacja odbije się także na naszej gospodarce i – nie mam wątpliwości – na cenach paliw. Ale jak bardzo, to już zależy od polityki Stanów Zjednoczonych i tego na ile wpłyną na zachowania państw arabskich eksportujących ropę naftową – kontynuuje prezes transportowców naszego regionu.
Do tego dochodzi Pakiet Mobilności
Na perturbacje w polskim transporcie wpłynął także obowiązujący od 2 lutego tego roku tzw. Pakiet Mobilności, który dostosowuje zasady wykonywania przewozów do ustawodawstwa unijnego. Teraz trzeba tworzyć szczegółową ewidencję czasu pracy kierowców na podstawie danych z karty kierowców i tachografów. Zmieniły się zasady naliczania wyrównania do zagranicznych płac.
To też może Cię zainteresować
- Aby sprostać wszystkim wymogom zawartym w Pakiecie Mobilności, każda firma powinna zatrudnić kolejne księgowe, a im większa firma, tym więcej. Tyle jest papierkowej roboty – podsumowuje Adam Jędrych.