Zobacz wideo: Wysokie mandaty dla kierowców na drodze S5 pod Bydgoszczą

Zbliżeniowy system płatności za przejazd autobusami i tramwajami komunikacji miejskiej w Bydgoszczy ruszył na początku października 2018 roku. Podobne systemy działają m.in. w Londynie, Barcelonie, Mediolanie oraz Wrocławiu. Jest prosty i szybki, ale nastręcza problemów podczas kontroli biletów, jeżeli terminale są zablokowane lub zwyczajnie nie działają, co często się zdarza. Jeżeli kontroler nie podejdzie do pasażera ze zrozumieniem i nie pozwoli mu wysiąść na kolejnym przystanku, mandat pewny.
Zepsuty terminal - nie moja sprawa
Taka sytuacja nie spodobała się w ub. roku ukaranemu w ten sposób przez kontrolerów mieszkańcowi Wrocławia, który uznał, że wyłączony terminal to nie jest jego sprawa. Wrocławianin został ukarany za brak płatności zbliżeniowej po komunikacie na terminalu, że transakcja się nie powiodła. Kolejne odwołania od kary nie przyniosły skutku. Dostał nakaz zapłaty. Po apelacji nakaz umorzono, ale tym razem Miasto Wrocław pozwało pasażera o zapłatę 153 zł.
Musiał oddać tylko za bilet
Sąd Rejonowym dla Wrocławia Śródmieścia uznał, że... pasażer musi zwrócić miastu 3,40 zł za bilet. I to wszystko. Bo - zdaniem sądu - pasażerowi w takiej sytuacji nie można wlepić mandatu.
Z wyroku wynika, że żądanie opłaty dodatkowej (kary - red.) jest całkowicie bezzasadne, kiedy w momencie próby zakupu biletu przewoźnik nie wywiązał się z własnej oferty możliwości takiego zakupu. Co więcej, sąd podkreślił, że w takiej sytuacji w pojeździe pasażer nie musi mieć przy sobie papierowego biletu - nie musi myśleć o biletomatach, które są i tak niewidoczne, lub tym, czy ma się przy sobie telefon, a w nim aplikację, skoro przewoźnik udostępnia zbliżeniowe biletomaty w pojazdach.
System w Bydgoszczy taki sam, jak we Wrocławiu
Wrocław wprowadzi zbliżeniowy system sprzedaży biletów w pojazdach komunikacji miejskiej razem z Mennicą Polską - tak samo jak w Bydgoszczy. Oba systemy ruszały w podobnym czasie.
W Bydgoszczy o wrocławskim, sądowym precedensie jeszcze nie słyszano. I o zmianach na razie, zdaje się, nikt nie myśli. Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej przypomina, że z regulaminu przewozów wynika obowiązek posiadania przez pasażera opłaconego przejazdu. Bilet - czy to elektroniczny, czy papierowy - jest rodzajem potwierdzenia umowy o przejazd zawartej między przewoźnikiem a podróżnym.
- Jeżeli dojdzie do ukarania pasażera, może on się odwołać wskazując przyczynę, ostatecznie można nawet skierować sprawę do sądu. Takie prawo mamy w każdym przypadku, przy policyjnych mandatach także - przypomina Tomasz Okoński, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.
Ominąć niesprawny terminal
Władze stolicy Dolnego Śląska po orzeczeniu tamtejszego sądu zapowiadają zmiany w systemie zbliżeniowej sprzedaży biletów komunikacji miejskiej, żeby uniknąć w przyszłości podobnych sytuacji. Zmiana ma polegać na "ominięciu" wyłączonego terminala i samoczynnym generowaniu przez pasażera dostępu do karty z opłatą za bilet.
Bilety zbliżeniowe w Bydgoszczy coraz popularniejsze
Od uruchomienia możliwości zbliżeniowego opłacania przejazdu komunikacja miejską w Bydgoszczy kartą taka forma staje się coraz popularniejsza. W 2020 roku z systemu korzystało już niemal 250 tys. pasażerów. To aż o 160 tys. razy więcej niż w rok wcześniej. Tylko w ciągu pół roku 2019 liczba zakupionych w ten sposób biletów wzrosła o ponad 50 tysięcy.
Potwierdzeniem dokonania zakupu w formie zbliżeniowej jest indywidualny numer zapisany w systemie. Karta jednocześnie jest identyfikatorem w przypadku kontroli. Kontroler nie ma dostępu do żadnych danych na kontrolowanej karcie płatniczej. Za pomocą czytnika dostaje z centralnego systemu płatności. Tokeny transakcji opłaconych za pomocą bankowych kart płatniczych są dostępne dla czytników kontrolerskich niezależnie od pojazdu, co jest bardzo istotne przy biletach czasowych. umożliwiających pasażerom przesiadki.