Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Taki ruch, że aż korek

Zbigniew Juchniewicz
Północny odcinek autostrady A1 przeżywa prawdziwe oblężenie. W minioną sobotę trasę z Torunia do Gdańska przejechała rekordowa liczba 56 tysięcy samochodów.

Północny odcinek autostrady A1 przeżywa prawdziwe oblężenie. W minioną sobotę trasę z Torunia do Gdańska przejechała rekordowa liczba 56 tysięcy samochodów.

<!** Image 3 align=none alt="Image 194078" sub="Stanie w korku nie ominie nas ani na autostradzie, ani na krajowej „dziesiątce”. Wszystkiemu winne wakacje, no i jeszcze wykonawcy [Fot.: Jacek Smarz]">Średnie dobowe natężenie ruchu w lipcu wyniosło 43 tys. pojazdów, czyli o 50 proc. więcej niż w pierwszym półroczu 2012 roku, gdy na autostradzie zarejestrowano w ciągu doby przejazd 29 tys. pojazdów.

O tym, że 151-kilometrowy odcinek autostrady A1 przejął ruch z innych tras, najlepiej świadczy fakt, że w 2010 roku dawną krajową „jedynką” na odcinku od Torunia do Gdańska w ciągu doby przejeżdżało średnio około 19 tysięcy pojazdów.<!** reklama>

Każdego dnia lipca 2012 roku autostradą A1 przejeżdżało średnio co najmniej 35 tys. pojazdów.

Dużo wozów, więcej problemów

W sumie w lipcu autostradą A1 przejechało 1,3 mln samochodów, a w ubiegłym roku - 763 tys. pojazdów. Przyrost jest więc ponad 70-procentowy.

W miniony weekend, o czym pisaliśmy, kierowcy chcący zjechać z autostrady na obwodnicę Trójmiasta, musieli niemal godzinę czekać w gigantycznym korku, liczącym czasami kilka kilometrów.

- Przepustowość bramek w Rusocinie to 1200-1300 pojazdów na godzinę, przy czym w minioną sobotę w ciągu godziny przejeżdżało tamtędy 1500-1700 pojazdów - tłumaczy Anna Kordecka, rzecznik prasowa spółki Gdańsk Transport Company. - Warto dodać, że 151 km autostrady znacznie skróciło czas przejazdu drogi do Trójmiasta mieszkańcom Torunia i Bydgoszczy. Wielu podróżnych decyduje się wyjechać nad morze w sobotę rano, bo nad Bałtyk mogą dotrzeć w nieco ponad godzinę.

Z autostrady bardzo często korzystają mieszkańcy Warszawy, gdyż prowadząca ze stolicy nad morze droga nr 7 jest w wielu miejscach przebudowywana.

- W sobotę, 28 lipca, mieliśmy pięć kolizji, w tym kilka zderzeń z barierami, pożar auta osobowego oraz jeden wypadek - dodaje Anna Kordecka. - Wzrost natężenia ruchu przekłada się równocześnie na większą liczbę wypadków i kolizji. Jednak zasady pobierania opłat za przejazd, według stawek ustalonych przez ministra transportu, nie przewidują możliwości wprowadzania obniżek, np. w przypadku korków.

Kłopoty na „dziesiątce”

Zatory w ruchu czekają także na kierowców podróżujących krajową „10” w kierunku Warszawy. Po raz kolejny będą prowadzone roboty drogowe w okolicach Kikoła.

Na czterech jednokilometrowych odcinkach tej ruchliwej trasy rozpoczęto frezowanie nawierzchni. To oznacza, że ruch odbywa się jednym pasem ruchu, a więc muszą się tworzyć korki.

37 kilometrów drogi od Lubicza do granicy z województwem mazowieckim kompleksowo przebudowywano przez półtora roku.

- Zbudowana niemal od podstaw droga powinna być eksploatowana przez co najmniej 20 lat - mówi Tomasz Okoński, rzecznik prasowy bydgoskiego oddziału GDDKiA. - Jednak już w chwili odbioru specjaliści z naszego laboratorium drogowego stwierdzili pewne nieprawidłowości.

Protokół odbioru uwzględniał zastrzeżenia wniesione przez GDDKiA, jednak wykonawca niezmiennie twierdził, że ujawnione usterki nie powstały z jego winy.

- To wszystko trwało kilka miesięcy. Ostatecznie postanowiliśmy pomniejszyć wypłatę wykonawcy przebudowy tej drogi o 7 milionów złotych. W związku z tym, że wykonawca odmówił usunięcia usterek, ogłosiliśmy przetarg, w którym został wyłoniony nowy wykonawca prac naprawczych. Podkreślam, że rozpoczęty remont jest finansowany w całości z pieniędzy, których nie wypłacono wykonawcy - mówi Tomasz Okoński.

Już w trakcie przygotowań do remontu fachowcy stwierdzili niepokojące zjawiska, jakie ujawniły się w niektórych miejscach nawierzchni, która zaczęła pękać. W tych miejscach remont obejmie także częściową wymianę podbudowy jezdni.

Prace remontowe, jak nas zapewnił Tomasz Okoński, powinny się zakończyć jeszcze podczas wakacji.


Rada

Jak objechać odcinek drogi nr 10?

Jadąc od strony Torunia w Dobrzejewicach skręcamy w lewo na drogę nr 569 do Golubia-Dobrzynia i w Golubiu-Dobrzyniu na drogę 534 w kierunku Rypina potem na drogę 560, która zaprowadzi nas do Sierpca, gdzie wjedziemy z powrotem na „10”.

Można też próbować kierować się z Torunia do Włocławka krajową „jedynką” i po minięciu Włocławka skręcić w lewo na bardzo malowniczą drogę nr 62 prowadzącą wzdłuż Zalewu Włocławskiego i po minięciu Płocka przejechać przez Wisłę podwieszanym mostem i dalej drogą 62 dojechać aż do Zakroczynia do drogi S7 w kierunku stolicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!