W okresie przedświątecznym pojawia się wiele ofert dla świątecznych pracowników sezonowych m. in. w logistyce, sprzedaży ryb czy choinek, pakowaniu prezentów czy promocji produktów.
Eksperci Personnel Service sprawdzili, ile można w tym roku zarobić w najpopularniejszych zawodach świątecznych. Rekordziści mogą liczyć nawet na 200 zł netto za godzinę.
- Od pojawienia się w Polsce COVID-19 termin przedświąteczna gorączka nieco zmienił znaczenie. W pandemii święta upływały pod znakiem zamknięcia galerii, ograniczeń w spotykaniu się i niepewności. Teraz głównym utrapieniem Polaków są wysokie ceny, które powodują, że z rozwagą podchodzimy do każdego zakupu. To jednak nie zmieniło strategii sklepów, które kuszą świąteczną atmosferą i promocjami, by zmobilizować klientów do większych wydatków. A te zgodnie z Barometrem Providenta będą oscylowały w okolicach 1,2 tys. zł, czyli 500 zł mniej niż przed pandemią. Sklepy i usługodawcy robią wszystko, żeby to akurat u nich wydać świąteczny budżet, stąd rośnie zapotrzebowanie na sprzedawców, pracowników logistyki, czy mikołajów i śnieżynki - mówi Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy, założyciel Personnel Service.
Personnel Service sprawdził zarobki Polaków w następujących zawodach:
- mikołaj
- kurier
- śnieżynka
- sprzedawca karpi
- sprzedawca choinek
- pracownik produkcji ozdób świątecznych
- kelner
- hostessa
- pomoc kuchenna
- pakowacz prezentów
Na tych świątecznych stanowiskach można zarobić od 17 do 200 zł netto na godzinę. Szczegóły w naszej galerii:
Okazuje się, że na największe zarobki może liczyć mikołaj. Wysokość płacy zależy od miejsca, w którym dostanie pracę.
- Nieco niższe stawki otrzymuje mikołaj pracujący w galerii handlowej, natomiast wyższe można otrzymać za "występ" na firmowej wigilii czy domowym spotkaniu - podkreśla Personnel Service.
