Na placu przy markecie w bydgoskim Fordonie można było w zeszłym roku kupić żywe choinki, kilkadziesiąt do wyboru albo więcej. Stoisko pojawiło się jeszcze w pierwszej połowie grudnia 2023 roku. Wtedy jednak zainteresowanie drzewkami było mizerne. Największe zrobiło się 23 grudnia i właśnie w Wigilię. To dlatego, że sprzedawca (przy rozkładanym stoliku miał postawioną tabliczkę z napisem "Kierownik") zorganizował wtedy promocję. Znalazł sposób na to, żeby upłynnić prawie cały towar, oferując go nawet za połowę ceny wyjściowej.
Przykładowo: nieukorzeniony świerk o długości około dwóch metrów jeszcze kilka dni przed gwiazdką można było kupić tutaj za 150 złotych. Na wyprzedaży za ten sam trzeba było zapłacić 75 złotych.
Marketing zadziałał, chętni się znaleźli, nawet 3-osobowe kolejeczki w wybranych momentach się pokazywały. Dla porównania: na sąsiednim stoisku było widać pustki.
Choinka z wyprzedaży
Inni sprzedawcy i właściciele plantacji choinek też niekiedy niemal hurtowo przeceniali towar w 2023. Dało się kupić zatem drzewko, które wcześniej kosztowało chociażby 130 złotych, za pół ceny, a jeszcze sprzedawca dokładał gałązki świerkowe gratis. Stroiki przygotowane na naturalnym igliwiu, także były tańsze tuż przed Wigilią, przykładowo o 40 procent. Kupcy mieli dwa warianty: albo decydują się obniżyć ceny choinek, albo zostaną z niesprzedanym asortymentem, które będą potem musieli i tak jakoś zutylizować (przecież ścięte drzewka nie mogą być ponownie zasadzone). Promocje się zdarzały: pewien właściciel dodawał 2-kilogramowy koszyk mandarynek do każdej choinki, kosztujące minimum 70 złotych.
Część sprzedawców świątecznych drzewek nie urządziła wyprzedaży, lecz była możliwość targowania się. I tak: za półtorametrową choinkę, której cena wyjściowa wynosiła 120 złotych, klient płacił 100 złotych, przy czym nie musiał długo się targować. Zdarzało się, że pod koniec dnia choinki były rozdawane, właśnie na prezent. Sprzedawca stracił na tym interesie. Jedyny plus, że nie musiał sprzątać choinek z placu, co też trwałoby przynajmniej godzinę.
Ceny choinek w województwie kujawsko-pomorskim
Sprawdziliśmy tegoroczne ceny naturalnych choinek w wybranych miejscach województwa kujawsko-pomorskiego. Przeglądamy portale darmowych ogłoszeń oraz posty, zamieszczane przez sprzedawców na lokalnych grupach na Facebooku. Podajemy stan na 20 grudnia 2024 roku. W Bydgoszczy najtańsze choinki, akurat w doniczkach, można kupić za 40 złotych (wysokość około 60 centymetrów). Najdroższe są prawie 3-metrowe, tzw. salonowe, bo jedynie w dużych, do tego wysokich pomieszczeniach się zmieszczą. Taki towar wyceniono na 220 złotych za sztukę, ale firma proponuje darmowy transport, o ile dowóz jest w promieniu 5 kilometrów od placu sprzedażowego. W Toruniu najmniejsze choineczki są dostępne za 35 złotych, to te mierzące jakieś pół metra. Wysokie, ponaddwumetrowe, wyceniono na 180 złotych sztuka, a dowóz to wydatek 10 zł, niezależnie od odległości. Za 30 złotych natomiast można sprawić sobie półmetrową choineczkę we Włocławku. Te największe, mające ponad 2 metry, to ubytek jakichś 170 złotych z portfela. Sprzedawca reklamuje się, że dowóz i wniesienie drzewka gwarantuje za darmo, chociaż przedtem, jak podaje w opisie, kasował 15 złotych za transport plus 5 złotych za wniesienie do mieszkania
.
W tym roku też pewnie znowu można spodziewać się obniżek cen świątecznych drzewek 23 lub 24 grudnia. Im bliżej momentu ukazania się pierwszej gwiazdki na niebie, tym większa może być przecena. Nieliczni nawet na darmowe choinki się załapią, jak przed rokiem. Trzeba liczyć się natomiast z tym, że jakość asortymentu może być niska, czytaj: igły szybko będą opadać.