Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak pięknie dawno nie było

Maria Warda
Było prawie jak w domu. Ze sceny płynął śpiew kolęd, a na stojących nieopodal straganach, dymiły ogromne kotły z tradycyjnym świątecznym jadłem.

Było prawie jak w domu. Ze sceny płynął śpiew kolęd, a na stojących nieopodal straganach, dymiły ogromne kotły z tradycyjnym świątecznym jadłem.<!** Image 2 align=none alt="Image 202245" sub="Fot. Maria Warda">

Po raz drugi w kadencji obecnego samorządu, na ulicach starego miasta w Żninie dom kultury przygotował Żnińską Wigilię. Impreza rozpoczynała się o godzinie 16, ale już wcześniej duże grupy ludzi kierowały się w stronę ulicy Śniadeckich - róg Wodnej, gdzie ustawiono scenę. Wzdłuż kamienic na stylowych straganach dymiły kotły z wigilijnym jadłem, przygotowanym przez Szkołę Podstawową nr 2, Zespół Publicznych Szkół nr 1 w Żninie, SP w Słębowie i Publiczne Gimnazjum nr 1 w Żninie.

- Potraw mamy dużo, proszę skosztować - zachęcał publiczność Tomasz Gronet, dyrektor domu kultury. Nikogo nie trzeba było długo zachęcać.

- Najpierw spróbowałem śledzi w oleju, później ustawiłem się w kolejkę po pierogi, na końcu ogrzałem się barszczem - powiedział pan Mateusz, mieszkaniec Żnina. - Nie, żebym był łakomy, ale jestem ciekawy jak gotują inni. Może lepiej od żony i warto wziąć przepis, a może gorzej, wtedy będę wychwalał ją pod niebiosa, niech się kobieta cieszy.

- Panie nie żałowały pierogów z kapustą, kładły po czubek miski - stwierdziła Joanna Maciejewska. - Są naprawdę pyszne. Już nie wystarczyło miejsca w brzuchu na groch z kapustą.

Starsza pani pojawiła się zbyt późno. - Chciałam kupić pierniczki, ale już nie ma, wykupili - mówiła z żalem.<!** Image 3 align=none alt="Image 202246" sub="Fot. Maria Warda">

- Impreza jest na szóstkę - oceniła Małgorzata Konieczka, która przyszła z mężem Piotrem i córeczką Natalką. - Pogoda jak na zimę jest znośna, pięknie śpiewają, ludzie się do siebie uśmiechają, cóż więcej do szczęścia nam potrzeba? Nic.

Zadowolony był także bezdomny pan Waldemar. - Najadłem się do syta, ale nie brałem nic na zapas, chociaż widziałem, że niektórzy mieli słoiki z grochem z kapustą. Nawet gdybym chciał zrobić zapas, to i tak nie mam gdzie tego przechować. Śpię raz tu, raz tam. Do schroniska za żadne skarby nie pójdę. Schronisko proszę, pani kojarzy mi się z psią budą.<!** reklama>

Pan Waldemar, podobnie jak stojące obok niego osoby żyjące w lepszych warunkach, z przyjemnością słuchali kolęd. Wykonywały je z przejęciem dzieci, chór „Jaśmin”, a na końcu wystąpiła Bianka Urbanowska z zespołem B4band. Piosenkarka zachęcała wszystkich do kupienia płyty z kolędami, którą nagrała z przyjaciółmi. Kto jej nie nabył podczas koncertu, może ją zdobyć wpłacając 5 złotych w sekretariacie wydawcy, czyli Żnińskiego Domu Kultury.

- Każda złotówka ze sprzedaży zasili konto Fundacji „Daru Serca” - zapewnił Tomasz Gronet.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!