Znp łódź

Największy ze związków działających w oświacie pyta nauczycieli, czy wzięliby oni udział w „akcji podobnej do protestu policjantów, przed egzaminami i maturami”. Po udanym proteście mundurowych część członków Związku Nauczycielstwa Polskiego krytykuje jego władze, że nie potrafią wywalczyć godnych podwyżek. Z drugiej strony w ostatniej akcji strajkowej ZNP wzięło udział tylko 30 proc. szkół w Łódzkiem.

Trwa bój o podwyżki dla nauczycieli w 2021 r. Domagają się ich oświatowi związkowcy, którzy walczą również o pieniądze na dokształcanie i nagrody. Wyższe pensje ministerstwo obiecuje na razie tylko jednej grupie nauczycieli.

ZNP nie rezygnuje z walki o podwyżki dla nauczycieli w przyszłym roku. Związkowcy złożyli swoje poprawki do budżetu na 2021 rok w Senacie. Ale twierdzą też, że nie są wspierani w tej walce przez inne związki zawodowe.

W czwartek na konferencji prasowej minister edukacji narodowej Przemysław Czarnek poinformował, że matura i wiosenny egzamin ósmoklasisty w przyszłym roku nie będą obejmowały części materiału, który znajduje się w podstawie programowej.- Uruchomiliśmy pracę zespołów eksperckich, które pochyliły się nad podstawami programowymi w zakresie przedmiotów egzaminacyjnych - powiedział.

Ferie powinny odbyć się jeszcze jesienią? Związkowcy postulują o takie rozwiązanie, by zahamować rozpowszechnianie się koronawirusa i opanować sytuację w szkołach.

Do 30 września nauczyciele powinni otrzymać podwyżki, które weszły w życie od 1 września. Samorządy muszą wypłacać je z własnej kieszeni, bo subwencja oświatowa jest za niska.

Z danych Związku Nauczycielstwa Polskiego wynika, że tysiące nauczycieli nie wróciło do pracy po wakacjach. Magdalena Kaszulanis, rzeczniczka ZNP przyznaje, że we wrześniu ze szkół w Polsce odeszło około pięciu tysięcy nauczycieli. Część przeszła na emeryturę, świadczenie kompensacyjne lub urlop dla poratowania zdrowia. Czego obawiają się nauczyciele?

Minimalne stawki brutto wynagrodzenia od 1 września 2020 r.: nauczyciel stażysta - 2949 zł, nauczyciel kontraktowy - 3034 zł, nauczyciel mianowany - 3445 zł, nauczyciel dyplomowany - 4046 zł.

Rok szkolny 2020/2021 to ciąg dalszy życia z koronawirusem w tle. Do tej rzeczywistości muszą dostosować się uczniowie. W Szczecinie wprowadzono rozwiązanie, które mówi, że w czasie przerw międzylekcyjnych uczniowie powinni pozostać w swoich klasach. Oznacza to, że dzieci w jednej sali spędzą nawet po kilka godzin. Zdaniem prezesa Zachodniopomorskiego ZNP Wojciecha Szczęsnego, nawet dorosły może mieć problem, by tyle wytrzymać.

Nie dla pieniędzy - wiadomo. Nie dla prestiżu - z całym szacunkiem. Pytamy: dlaczego więc młodzi ludzie wybrali zawód nauczyciela. Oni pytają: jak się z niego zgrabnie wymiksować...

Od 1 września 2020 nauczyciele mają otrzymać podwyżkę płac. MEN zapowiada, że ich wynagrodzenie wzrośnie o 6 proc. Zdaniem związkowców to dramatycznie mało.

Pedagodzy z długoletnim stażem, tuż przed emeryturą, obawiają się powrotu do szkół i przedszkoli, które mimo pandemii zostaną otwarte 1 września. - Nie wierzę w skuteczność maseczki, przyłbicy, wietrzenia i innych środków ostrożności przy takim skupisku dzieci - mówi nam jedna z nauczycielek. - Przecież mówiło się, że to właśnie one najłatwiej przenoszą koronawirusa, same przechodząc bezobjawowo lub łagodnie. W przeciwieństwie do dorosłych.

W przyszłym tygodniu Związek Nauczycielstwa Polskiego zdecyduje o tym, jak chce chronić pracowników szkół przed możliwością zakażenia koronawirusem. Związkowcy domagają się przeprowadzenia testów w kierunku Covid-19.

- Od 1 września wynagrodzenia zasadnicze nauczycieli wzrosną o 6 proc. - zapowiada MEN. Najwięcej mają zyskać ci pedagodzy, którzy zarabiają najmniej.

- Nauczyciele powinni mieć ulgę podatkową na internet – twierdzi ZNP i pisze w tej sprawie do rządu. Rodzice uczniów odpowiadają, że w takim razie ulga należy się też im, bo dzieci uczą się zdalnie.

Związek Nauczycielstwa Polskiego zaapelował do Ministerstwa Edukacji Narodowej o odwołanie tegorocznych egzaminów zewnętrznych, zaplanowanych na kwiecień i maj. Proponuje wypracowanie nowych zasad rekrutacji na studia i do szkół ponadpodstawowych w przyszłym roku szkolnym i akademickim.

Od 1 września tego roku nauczyciele dostaną 6 proc. podwyżki. - To zdecydowanie za mało, aby ich płace realnie wzrosły – mówią oświatowi związkowcy.

- Im wyższa średnia krajowa, tym wyższe wynagrodzenie zasadnicze nauczycieli – proponuje ZNP. Chce zarejestrować komitet obywatelski, który mógłby zbierać podpisy pod projektem ustawy w tej sprawie.

Minister edukacji Dariusz Piontkowski spotkał się dziś z przedstawicielami oświatowych związków zawodowych. Tematem rozmów był projekt nowego rozporządzenia w sprawie minimalnych stawek wynagrodzenia nauczycieli. Ma ono obowiązywać od 1 stycznia 2020 r. Na razie nie udało się osiągnąć porozumienia. ZNP uważa, ze zaproponowana podwyżka jest o wiele za niska.

- Pensje nauczycieli powinny rosnąć wraz ze średnią krajową - mówią związkowcy z ZNP. Chcą, aby tym projektem zajęli się tym posłowie. Najpierw jednak trzeba zebrać 100 tys. podpisów.

Rezygnują z inwestycji, remontów, ograniczają do minimum bieżące wydatki. Samorządy szukają pieniędzy na podwyżki dla nauczycieli, bo rządowa subwencja jest o wiele za niska.

Nauczyciele nie kryją oburzenia i alarmują, że najmłodsze dzieci a także ich rodzice są wypytywani o sytuację rodzinną, materialną a także o kwestie religii i wiary. Ankiety przygotowane przez MEN kierowane są do uczniów z klas I-III. Związek Nauczycielstwa Polskiego żąda wyjaśnień.