https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szykuje się droższa jazda

Michał Sitarek
Bydgoskie korporacje taksówkarskie planują podwyżki. Ma być zniesiony limit taryf w miastach. Jaka będzie przyszłość tej branży?

Bydgoskie korporacje taksówkarskie planują podwyżki. Ma być zniesiony limit taryf w miastach. Jaka będzie przyszłość tej branży?

<!** Image 2 align=right alt="Image 143047" sub="Przejazd taksówką w najbliższych tygodniach ma podrożeć. Na razie korporacje kalkulują, jaką podwyżkę są w stanie przełknąć klienci Fot. Miłosz Sałaciński
">Obecna stawka za trzaśnięcie drzwiami, czyli pierwszy kilometr, wynosi w Bydgoszczy 6 złotych. Za każdy kolejny trzeba doliczyć 1,8 złotego. Taksówkarze jednak zaczęli rozmowy o podwyższeniu cen.

- Te stawki mają już prawie 7 lat - mówi prezes „Zrzeszenia”, Zbigniew Kurkierewicz. - Tymczasem koszty naszej działalności rosły. Dlatego zastanawiamy się nad lekką podwyżką. Nikt nie chce tracić klientów. Jednak wielu z nas zaczyna jeździć „na zero”. Nikt nie myśli o dorabianiu się na tym interesie, tylko o uczciwym zarobku. Tym bardziej, że przez 12-14 godzin wciąż jest się gotowym do realizacji zlecenia. O konkretnych stawkach nie chcę jeszcze mówić.

Podobne plany ma korporacja Radio Taxi Mercedes. - ZUS-owi płacimy prawie 40 procent więcej, za paliwo 30 procent, koszty związane z amortyzacją też są znacznie wyższe - wylicza prezes, Andrzej Pokrątka. - Planujemy podwyżkę rzędu 10, góra 15 procent. Zdajemy sobie sprawę, że większa podwyżka oznaczałaby ucieczkę części klientów do autobusów.

<!** reklama>Korporacje od lat mają ten sam cennik. Oficjalnie jednak wprowadzają własne stawki, bo wspólne ustalanie cen skończyłoby się karą Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. - Korporacje nie przedstawiają nam swoich zamierzeń cenowych - mówi dyretor wydziału uprawnień komunikacyjnych, Edward Dobrowolski. - Wydajemy jedynie licencje na świadczenie takich usług. Jednak w najbliższym czasie nie przewidujemy zmian. Obecnie wydanych jest ponad 1200 zezwoleń.

- W ubiegłym roku wymierzyliśmy kary kilkunastu osobom, które jeździły bez licencji - wyjaśnia zastępca wojewódzkiego inspektora transportu drogowego, Rafał Jankowski. - Takie akcje prowadzimy najczęściej w okresie zwiększonego popytu na takie usługi - w weekendy, w godzinach wieczorno-nocnych. Staramy się wówczas kontrolować na przykład wszystkie pojazdy wyjeżdżające ze Starego Miasta. Jednak to środowisko jest dość hermetyczne i samo też się kontroluje. Dostajemy więc od samych taksówkarzy informacje o tym, że na postój zajechała nieuczciwa konkurencja. Kara za brak licencji to 3000 złotych.

Zapowiadana podwyżka może być jedną z ostatnich w najbliższym czasie. Prawdopodobnie na koniec tego roku ceny zaczną... spadać. Sejm zajmuje się nowelizacją przepisów o transporcie, które zakładają zniesienie limitów taksówek. Otwarcie rynku - jak podkreślają ekonomiści - wymusi niższe stawki. Są tego pewni nawet taksówkarze, ale... - To fatalny pomysł. Dziś dla wielu osób jazda taryfą to jedyne źródło dochodu. Zliberalizowanie przepisów otworzy furtkę do wykonywania tego zawodu osobom, które mają już świadczenia emerytalne lub rentowe i chcą sobie tylko dorobić - narzekają taksówkarze.

Ich klientów rzadko to wzrusza. - Limity na taksówki to chyba spadek po komunie - twierdzi jeden z bydgoszczan. - Nie słyszałem, by ktokolwiek limitował zakłady fryzjerskie czy piekarnie. Większa konkurencja zawsze wychodzi klientom na dobre.

Obecne stawki taxi

  • Pierwszy kilometr: 6 zł korporacje i słupkowi
  • Kolejny kilometr: 1,8 zł - korporacje, 3,5-4 zł - słupkowi
  • Godzina postoju : 25 zł - korporacje, 30-50 zł - słupkowi
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski