Kobiety puszyste nie muszą już nosić wyłącznie tunik, luźnych sukienek czy klasycznych, monotonnych garsonek. Coraz więcej firm proponuje dla nich coraz ciekawsze stroje.
<!** Image 2 align=right alt="Image 51148" sub="Modę dla pań puszystych promuje się na specjalnych pokazach, w których uczestniczą, m.in., aktorki i wokalistki ">- Zainteresowanie modą nie musi być wcale mniejsze, gdy nosimy większe rozmiary - to motto firmy Kapp Ahl, która projektuje dla puszystych ubrania w rozmiarze XLNT (excellent, czyli doskonały). Obok Ulli Popken i Triumpha firma prezentowała swoje kreacje na pokazie XL Pozytywne, który odbył się niedawno we Wrocławiu.
Dżinsy w prążki, biały sweter, kamizelka w czerwonym kolorze, czy żakiecik z zielonego lnu razem z haftowaną bluzką wyglądają znakomicie na modelce o rozmiarze co najmniej 50. W doborze stroju najważniejsza jest jednak indywidualność, uwypuklenie walorów i oczywiście dobry krój. Podczas pokazu złamano dotychczasowe kanony, że poprzeczne paski pogrubiają. Właściwie dobrane podkreślają kształty.
Dżinsy na życzenie
Ubrania XLNT nie mogą być zbyt luźne, ale też nie można nosić obcisłych trykotów. Chodzi o to, żeby figura była delikatnie zarysowana.
- Z tego powodu ważne jest, aby nosić odzież idealnie skrojoną, która najkorzystniej zbuduje kształt sylwetki - tłumaczy Teresa Wojnicka, bydgoska projektantka mody. - Linie cięć, odpowiedni krój, fason oraz właściwy rodzaj tkaniny i kolor to podstawy szczupłego wyglądu i sprzymierzeńcy urody kobiety. - Inaczej układa się lejąca żorżeta, inaczej sztywna tkanina, a materiał cięty z ukosa lepiej dopasowuje się do ciała - wyjaśnia Grażyna Tyczyńska z Bydgoszczy, która od dwóch lat ubiera kobiety w krakowskiej firmie „Femini”. Firma nie szyje specjalnych kolekcji dla puszystych, ale można w każdej chwili zamówić sobie odpowiedni kolor i rozmiar. Tyle że „pięćdziesiątka” jest jednak o jakieś 20 procent droższa od rozmiarów 36-42.
<!** Image 3 align=left alt="Image 51148" >- Nie miałam się gdzie ubierać - przyznaje Elżbieta Wołkowska z Warszawy, która jako pierwsza w Polsce 14 lat temu otworzyła sklep z dużymi rozmiarami. - Sprowadzam rzeczy do 64 rozmiaru, nawet dżinsy. A jeszcze większe - na życzenie.
Inne polskie firmy odzieżowe również mają propozycję dla pań o większych rozmiarach, ale nie uwzględniają jednak tych niezwykle dużych numerów. - „Kumi” szyje specjalną kolekcję pod nazwą credo (rozmiar 42 do 50) tak, by klientki czuły się w tych ubraniach szczupło - mówi jedna z ekspedientek „Salonu Moda” w Toruniu.
Gwiazdy dały przykład
- „Vario Moda” również poleca modne ubrania w rozmiarach do 50 czy do 52, takich polskich firm, jak „Saska” czy „Salko”, oraz polskich projektantów, na przykład Joanny Kędziorek, absolwentki łódzkiej ASP - podkreśla Alicja Boncalska.
Firma Olsen Fashion zadbała o kobiety o rozmiarze do 56, wypuszczając na rynek nową linię „Olsen Blue”, czyli kolekcję ubrań od 42 do 56. W promowanie gustownego ubierania zaangażowały się, między innymi, puszyste wokalistki z zespołu Big Stars oraz aktorki znane z seriali „Plebania” i „Kopciuszek” - Barbara Zielińska i Krystyna Tkacz. Wyglądały niezwykle seksownie.
- Kobiety często same robią sobie blokadę uważając, że są nieatrakcyjne i nie podkreślają własnych atutów - uważa Luiza Gąsecka z bydgoskiego „Olsena”. - Już samo ładne wyeksponowanie dekoltu naprawdę potrafi wprowadzić w zdumienie niejednego mężczyznę.
<!** Image 4 align=right alt="Image 51151" >- Ważne jest, aby kobieta była świadoma swojego ciała, jego mocnych i słabych stron oraz zachodzących w nim zmian. Tylko wówczas będzie wiedziała, co i jak zmienić, aby udoskonalić swój wygląd - mówi Ula Kamińska, znana stylistka.
Nie mniej ważna dla wyglądu jest bielizna. - Odpowiednio dobrana, a więc spłaszczające brzuch majtki, podtrzymujący naturalną linię biustu stanik oraz body, mogą ładnie wymodelować figurę - zapewnia stylistka.
Koronkowe body
Nie do końca jednak jest to takie proste, bowiem ujarzmić miseczki DD to sztuka. - Najlepsze biustonosze szyje moja mama - przyznaje Magda Rzemyk, nowa wokalistka zespołu „Brathanki”, której po urodzeniu synka Beniamina przybyło 38 kg. Aktorka Joanna Bartel, serialowa żona Bercika, która waży 130 kg, od lat korzysta w tym względzie z usług specjalnej krawcowej.
- Nie chowamy się ani za czarnym, ani za dwa numery za dużym worem - mówią wokalistki Patrycja Gola i Beata Bednarz, które potrafią wystąpić w seksownych, koronkowych body i obcisłych trykotach. - Za nic w świecie nie damy z siebie zrobić majestatycznych matron.