Na początku roku 2014 kujawsko-pomorski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia miał wielomilionowe zaległości w płaceniu szpitalom funkcjonującym w regionie za nadwykonania procedur nielimitowanych (np. porody) oraz tych ratujących życie. Największe zaległości dotyczyły bydgoskich szpitali uniwersyteckich oraz Centrum Onkologii. Warto przypomnieć, że wiosną 2014 roku NFZ przeznaczył tylko 33 mln zł na spłatę zadłużenia. Z tej kwoty dla 20 szpitali przygotowano wówczas 26,4 mln zł. Z danych, jakie otrzymaliśmy wtedy od dyrektorów szpitali, wynikało, że za lata 2010, 2011 i 2012 tylko trzem największym bydgoskim placówkom NFZ był winien ponad 140 mln zł. Rekordzistą było wówczas Centrum Onkologii.
[break]
W czasie 2014 roku bydgoskie szpitale nadal ratowały życie pacjentom ponad zakontraktowane limity.
- Na podstawie bardzo wstępnych wyliczeń określamy wartość nadwykonań za ubiegły rok na około 13,5 miliona złotych - z wielką ostrożnością podaje tę kwotę Marta Laska, rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. dr. Antoniego Jurasza. - Podkreślam, że powyższa kwota powstała pomimo ogromnej dyscypliny w realizacji kontraktu z naszej strony i utrzymaniu zaplanowanych limitów. Przestrzeganie ich nie zawsze jednak jest możliwe, szczególnie, gdy przyjmujemy pacjentów w stanach nagłych. Ta kwota pokazuje również, jak duże są potrzeby zdrowotne mieszkańców naszego regionu i jak bardzo tych środków w systemie ochrony zdrowia brakuje.
Kujawsko-pomorski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia z siedzibą w Bydgoszczy również nie podsumował jeszcze 2014 roku.
- Dysponujemy danymi za 11 miesięcy 2014 roku - wyjaśnia Barbara Nawrocka, rzeczniczka Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia. - Kwota nadwykonań per saldo (nadwykonania minus niewykonania) za 11 miesięcy minionego roku wynosi ponad 30 milionów.
„Jurasz” i CO to rekordziści
NFZ informuje, że limity przekroczono we wszystkich szpitalach.
- Największe nadwykonania miał szpital im. Jurasza oraz Centrum Onkologii - podkreśla Barbara Nawrocka. - Dopiero po zamknięciu całego roku ocenimy nasze możliwości finansowe i zobaczymy, w jakiej wysokości będziemy mogli sfinansować wskazane nadwykonania.
Z informacji NFZ wynika, że spraw w sądach z tego tytułu nie przybyło, ponieważ do NFZ nie wpłynął żaden pozew z żądaniem zapłaty za nadwykonania w roku 2014.
Prowadzone są m.in. sprawy Centrum Onkologii i szpitali uniwersyteckich.
Szpitale nie darują
- Z Centrum Onkologii mamy w toku sprawę za rok 2011 w lecznictwie szpitalnym na kwotę 6 mln 359 tysięcy złotych - wyjaśnia Barbara Nawrocka. - Postępowanie z „Juraszem” dotyczy nadwykonań w latach 2010 i 2011 - odpowiednio w lecznictwie szpitalnym na kwotę 5,6 mln za rok 2010 oraz na kwotę 225 tys. 120 zł za rok 2011. Ze szpitalem im. Biziela toczy się postępowanie za nadwykonania w roku 2010 na kwotę 2,2 mln zł.
„Biziel” w sądzie
Kwoty podawane przez NFZ różnią się od tych wyliczanych przez szpitale - placówki nie zmniejszają kwot o tzw. niewykonania w poszczególnych działach. I tak, dla przykładu Szpital Uniwersytecki nr 2 im. dr. Biziela stara się odzyskać ponad 10 mln zł. - W sądzie toczą się sprawy dotyczące 7 mln zł za lata 2010 i 2011 - wyjaśnia Kamila Wiecińska, rzecznik szpitala im. Biziela. - Ponadto NFZ winien jest „Bizielowi” 3,5 mln zł - jest to wartość nadwykonań za 2012 rok.
