Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital Jurasza w Bydgoszczy zamknął oddziały covidowe i dziękuje medykom

Dorota Witt
Dorota Witt
W walkę z koronawirusem zaangażowanych było ponad tysiąc osób z personelu medycznego i niemedycznego lecznicy.
W walkę z koronawirusem zaangażowanych było ponad tysiąc osób z personelu medycznego i niemedycznego lecznicy. Arkadiusz Wojtasiewicz
11 czerwca zamknięto ostatni z trzech oddziałów covidowych w Szpitalu Uniwersyteckim nr 1 im. Jurasza w Bydgoszczy. Wręczenie medali medykom zaangażowanym w walkę z pandemią stało się okazją do podsumowań. - Mając taki zespół, takie doświadczenia, poradzimy sobie z Deltą, poradzimy sobie i wtedy, gdyby pojawić się miał jakiś nowy wirus - mówił podczas uroczystości dr Jacek Kryś, dyrektor lecznicy.

Zobacz wideo: Bezpieczeństwo nad wodą. To musisz wiedzieć!

  • 9 milionów złotych - tyle kosztowały środki ochrony bezpośredniej, które potrzebne były medykom ze szpitala Jurasza w Bydgoszczy podczas ratowania zdrowia i życia pacjentów w czasie kolejnych fal pandemii.
  • 80 proc. - tylu pracowników tej lecznicy jest już zaszczepionych przeciwko Covid-19 (to stan na 31 maja 2021 roku).

- Dziękuję za zaangażowanie. Przepraszam, za to, co poszło nie tak. Mam nadzieję, że czwarta fala obejdzie się z nami łagodnie - tak można skrócić słowa, jakie 23 czerwca, podczas uroczystości podsumowującej działanie szpitala Jurasza podczas pandemii, skierował do medyków wojewoda Mikołaj Bogdanowicz. Zapowiedział, że osobiście podziękuje lekarzom i pielęgniarkom we wszystkich szpitalach w regionie zaangażowanych w walkę z pandemią.

Zakażenia wśród medyków

- To był czas wielkiej próby, czas intensywnej pracy sztabu kryzysowego, do którego włączeni byli dyrektorzy szpitali, konsultanci medyczni, przewodniczący izb lekarskich i pielęgniarskich. Czas poświęceń. Czas często rozłąki lekarzy z rodzinami. Czas wytężonej pracy na częstych dyżurach. Jednym z głównych problemów, przed jakimi stanęliśmy, była wysoka liczba zakażeń wśród medyków, kiedy nie mieliśmy jeszcze dostępu do szczepionki. Był moment w czasie trwania II fali pandemii, że na 29 szpitali wysoką liczbę zakażeń wśród personelu medycznego zgłaszały aż 22 lecznice. Na szczęście tę sytuację udało się opanować po wdrożeniu szczepień - mówił Mikołaj Bogdanowicz.

W galerii prezentujemy szczegółową listę pracowników szpitala Jurasza wyróżnionych za największe zaangażowanie w walkę z koronwirusem.

Szpital im. Jurasza miał być tym jak najdłużej oszczędzanym - tu nie miało być pacjentów covidowych, tu miały odbywać się właściwie bez przeszkód zaplanowane terapie i zabiegi. Tyle w teorii. W praktyce szybko nastał moment, kiedy sztab kryzysowy podjął decyzję: wszystkie ręce na pokład.

106 łózek covidowych w szpitalu Jurasza w Bydgoszczy

W ciągu ostatnich 15 miesięcy w szpitalu Jurasza funkcjonowały trzy oddziały covidowe, a na nich pacjenci mieli do dyspozycji 106 łóżek. Pierwszy taki oddział powstał tu we wrześniu 2020 roku. 11 czerwca tego roku zamknięto ostatni z nich. Aktualnie w szpitalu nie ma ani jednego pacjenta z Covid-19.

- Nie zmuszaliśmy nikogo do pracy na oddziałach covidowych. Kiedy zaczęliśmy mówić o potrzebie utworzenia tego pierwszego, niemal od razu mieliśmy chętnych wolontariuszy, naszą młodzież: lekarzy-rezydentów, wielki szacunek dla nich! - mówił podczas uroczystości dr Jacek Kryś.
Medycy najbardziej zaangażowani w walkę z pandemią otrzymali medale przyznane przez ministra zdrowia: za zasługi dla ochrony zdrowia.

Co pandemia zmieniła w szpitalu Jurasza w Bydgoszczy?

W czasie pandemii w szpitalu powstało laboratorium, dzięki czemu znacznie skrócił się czas oczekiwania na wyniki testów na koronawirusa - korzystały z niego także inne lecznice. Utworzono tu punkt szczepień przeciw koronawirusowi. Zaszczepiono dotąd prawie 28,5 tys. osób. Wciąż trwają projekty naukowe związane ze zwalczaniem pandemii, bo to przecież szpital uniwersytecki. Pandemia przyspieszyła tu także rozwój form komunikacji z pacjentami, co pewnie zostanie z nami na dłużej. 1 czerwca przywrócono tu możliwość odwiedzania chorych.

- Chciałbym też wyrazić wdzięczność dla całego szeregu bohaterów drugiego planu, których może pacjenci nie widzą na co dzień przy swoich łóżkach. Bo szpital to zespół, drużyna. I praca każdego jest niezbędna, by wszystko działało bez zarzutu - podkreślał dr Jacek Kryś.

Ci bohaterowie drugiego planu walczyli, np., o jak najlepszą cenę maseczek: w czasie, kiedy z 11 groszy podskoczyła ona do 5 zł za sztukę, szpital kupował je za 1,73 zł. To także ci, którzy angażowali się w szycie profesjonalnych maseczek chirurgicznych (w sumie wykonano ich tu 90 tysięcy!), kiedy na ich kupno, za żadne pieniądze, nie było szans.

W ciągu 15 miesięcy pandemii szpital dostał wsparcie od firm i darczyńców indywidualnych w sumie o wartości ok. miliona złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo