To była zabawa z alkoholem. Ona jedna, ich kilku. Wbrew plotkom, które krążą nie tylko po szkole, nie doszło jednak do gwałtu.
Chodzi o młodzież z jednego z toruńskich gimnazjów. Z naszych ustaleń wynika, że to uczennica kupiła alkohol i poszła do mieszkania jednego z klasowych kolegów. Tam zjawili się też inni. Po pewnym czasie, gdy dziewczyna była już mocno wstawiona, jeden z uczestników zabawy wyjął telefon komórkowy, włączył funkcję wideo i zaczął kręcić film.
Utrwalona na nim koleżanka jest obnażona. Koledzy odsłaniają poszczególne części jej ciała i głośno komentują. Dziewczyna jest bezwolna, nie reaguje na głośne zaczepki. Na jednym z filmów młody mężczyzna leży na niej i najpewniej udaje odbywanie stosunku.
Po pewnym czasie szkołę obiegła wiadomość, że w Internecie są filmy z tej imprezy. Rodzice dziewczyny też do nich dotarli. Najpierw poinformowali o wszystkim szkołę, następnie policję.
- Rzeczywiście, prowadzimy w tej sprawie czynności, jednak nie udzielamy informacji z uwagi na tajemnicę postępowania - tłumaczy nadkomisarz Lilianna Kruś-Kwiatkowska, rzecznik prasowy toruńskiej policji. - Z naszych dotychczasowych ustaleń wynika, że sprawcy są małoletni, w związku z tym zebrany materiał przekażemy do Sądu Rodzinnego i Nieletnich. W rachubę może wchodzić artykuł 197 paragraf 2 Kodeksu karnego, który dotyczy tak zwanych innych czynności seksualnych.
Oczywiście, kompromitujące filmy usunięto z Internetu. Jednak, jak łatwo się domyślać, nie do końca skutecznie. Nam udało się dotrzeć do kopii. Bohaterka filmu, ofiara czynności bez wątpienia seksualnych, objęta została specjalistyczną pomocą psychologiczną. W toruńskim gimnazjum, w której uczy się dziewczyna i jej złośliwi koledzy, przeprowadzono pogadanki z uczennicami klas trzecich.
Zdaniem dyrektora gimnazjum, w grupie filmujących nietrzeźwą dziewczynę byli starsi koledzy, osoby dorosłe. Policja tego nie potwierdza.
- Dlaczego sugeruje pan, że sprawa dotyczy naszej szkoły? To nie stało się na naszym terenie.
Co prawda brali udział w tym zdarzeniu nasi uczniowie, ale były też osoby starsze, dziewiętnastoletnie - dyrektor szkoły, numeru której - dla dobra ofiary - nie ujawniamy, jest przekonany, że główną rolę w tej sprawie odegrała osoba dorosła. - Jest to oczywiście czyn kryminalny, przestępstwo, ale dlaczego łączyć to bezpośrednio z naszą szkołą?
Finał głupiej zabawy
Na filmie zrobionym telefonem komórkowym poza roznegliżowaną gimnazjalistką jest kilka osób, słychać także inne głosy.
Wśród nich najpewniej kolegi, który film, na szczęście kiepskiej jakości, upublicznił w Internecie.
- Z dotychczasowych ustaleń wynika, że sprawcy nie ukończyli jeszcze 17 lat. Kontynuujemy czynności w tej sprawie i nie jest wykluczone, że w miejscu zdarzenia przebywały także osoby starsze - mówi nadkomisarz Lilianna Kruś-Kwiatkowska. Zdaniem policji, przykład ten powinien przypomnieć młodym ludziom o grożących im niebezpieczeństwach.
Funkcjonariusze apelują do młodzieży, by szczególnie teraz, gdy jest ciepło, a wakacje niebawem, uważała na zagrożenia. Toruńska policja wydała nawet syntetycznie podaną listę zagrożeń z wyjaśnieniem, jak zachować się w pewnych sytuacjach.
Policja radzi, między innymi, nie chodzić samotnie w miejsca odludne, do lokali udawać się w grupie, nie opuszczać baru w towarzystwie poznanych tam osób, nie przyjmować poczęstunku alkoholem.
Policjanci ostrzegają też przez próbowaniem tzw. skrętów, gdyż pod wpływem narkotyków traci się samokontrolę, co może sprawca wykorzystać i doprowadzić do odbycia stosunku płciowego wbrew woli.
A jeśli już do tego dojdzie, funkcjonariusze nakazują nie porządkować miejsca zdarzenia, nie prać odzieży i bielizny, a nawet - przed policyjnymi oględzinami - nie myć się, bo zostaną w ten sposób zniszczone cenne ślady, dzięki którym można udowodnić przestępstwo.
Tego jeszcze nie było
- W tym roku w Toruniu zgłoszono 8 gwałtów i innych czynności seksualnych.
- Potwierdzono 4 przypadki, wykrywalność - 100 procent
- Zatrzymano nieletniego sprawcę, który dopuścił się dwóch czynów tego typu.