https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szkody niczym górnicze w Fordonie, pamiątka po PRL-u - komentuje Jarosław Reszka

Jarosław Reszka
Pewnego razu w Fordonie...
Pewnego razu w Fordonie... udostępnione przez Ewa Modrzyńska-Wątróbka/Facebook
Mniej więcej od roku w telewizji można było zdumiewać się na widok apokaliptycznych obrazków z Trzebini. Spowodowane były szkodami górniczymi, które wywołały prace prowadzone dawno temu, ale dopiero teraz dające fatalne skutki. We wtorek, 7 marca, podobny obrazek można było zobaczyć w Fordonie.

Tak się składa, że parę kilometrów od Trzebini, w Myślachowicach, mieli dom moi dziadkowie. Bywałem tam więc regularnie od lat 70. Szkody górnicze już wtedy nie były tam żadną tajemnicą, tylko nie należało mówić o nich głośno. Liczyło się wydobycie, nie ekologia czy bezpieczeństwo mieszkańców okolicznych miejscowości.

We wtorek obrazek przypominający to, co dzieje w Trzebini, można było zobaczyć w Bydgoszczy. Potężne zapadlisko na ul. Kleina w Fordonie, do którego wpadło kilka samochodów, wywołała awaria wodociągu. Zdarzenie to oczywiście nie miało nic wspólnego z górnictwem. Ale miało wiele wspólnego z czasami, w których wykonywano tam prace, których skutki dzisiaj okazują się niezwykle groźne. Przewód wodociągowy, który pękł pod ulicą Kleina, ponoć położono tam w latach 80. - latach PRL-owskiej partaniny, pośpiechu bez troski o jakość. Trudno o to dziś winić współczesną firmę wodociągową. Trzeba jedynie zaciskać kciuki za to, by te przewody zostały jak najszybciej wymienione. Aż dziw, że wytrzymały 40 lat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
dr
Co za niepoważne i absurdalne porównania...

Aż ciężko komentować ten groteskowy potok myśli, bo dziennikarstwem to trudno nazwać.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski