https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szklankę wody? Nie mamy...

Sławomir Bobbe
Urzędy, sklepy i biura nie są przygotowane na przyjęcie osłabionych upałem klientów. Czasem zdobycie w nich szklanki wody graniczy z cudem.

Urzędy, sklepy i biura nie są przygotowane na przyjęcie osłabionych upałem klientów. Czasem zdobycie w nich szklanki wody graniczy z cudem.

Z nieba leje się żar, ale wiele firm i instytucji życia klientom nie ułatwia. W PKO BP przy ulicy Gdańskiej tradycyjnie kolejka aż do wyjścia. W kącie wyschnięty na wiór dystrybutor wody bez wody. - Źle się czuję, czy można z niego skorzystać? - wskazuję na maszynę. - Czy to tylko na pokaz? - pytam przechodzącą pracownicę. Ta jest oburzona. - Oczywiście, że nie na pokaz - odpowiada. - Zaraz się tym zajmiemy. Po kwadransie dystrybutor jest pełen.

<!** reklama left>W EMPiK-i zagajam pracownika, ocierając jednocześnie teatralnie pot z czoła. - Serce mnie boli, gdzie mogę dostać jakąś wodę. - Proszę za mną - słyszę w odpowiedzi. - I wskazuje mi lodówkę z colą i „mineralną” na sprzedaż. Nie lepiej jest w księgarni „Matras” na Starym Rynku. - Zaraz tu umrę - nie owijam w bawełnę. Mogę dostać trochę wody? - pytam słabym głosem. Sprzedawczyni rozkłada ręce - wody nie mamy.

W Urzędzie Miasta przy ulicy Jezuickiej udaję petenta. Po odmowie załatwienia sprawy „słabnę” i desperacko domagam się wody. W pokoju mały popłoch. - Nie mamy żadnej wody dla ludzi - mówi urzędniczka. Staje jednak na wysokości zadania, dzieląc się własną „źródlanką”. - Nie mamy jednorazowych kubków, więc dam panu tak - podaje mi prawie pół butelki zimnej wody.

Na Poczcie Głównej również kolejka. - Słabo mi, mogę prosić szklankę wody? - pytam. - Urzędniczka jest zdziwiona, ale podaje pełne naczynie... i traci zainteresowanie moim dalszym losem.

W ZUS klienci nie mogą narzekać. Na środku sali stoi woda, ale nie ma do czego jej wlać. O kubki trzeba się upomnieć.

Do firmy pośrednictwa pracy na ulicy Dworcowej wchodzę spocony z nieodłączną chusteczką w dłoni. Gdy chcę już powtarzać „mantrę” o złym samopoczuciu, uprzejma pracownica pyta: - A może szklankę wody? Źle pan wygląda...

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski