https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grunt to dobry PR

Jakiś czas temu zadzwonił do mnie jeden z przeciwników umoczonego w piłkę nożną burmistrza Janikowa zapraszając na sesję tamtejszego samorządu, bo tam „cuda-niewidy się dzieją”. Odmówiłem i odpowiedziałem, że czekam na rozpoczęcie procesu w inowrocławskim sądzie, o którym zresztą na jednym z forów internetowych Andrzej Brzeziński zapewnił, że zaprosi na rozprawę nawet janikowską kablówkę, aby mieszkańcy mieli okazję zobaczyć, jak bardzo jest niewinny.

Jakiś czas temu zadzwonił do mnie jeden z przeciwników umoczonego w piłkę nożną burmistrza Janikowa zapraszając na sesję tamtejszego samorządu, bo tam „cuda-niewidy się dzieją”. Odmówiłem i odpowiedziałem, że czekam na rozpoczęcie procesu w inowrocławskim sądzie, o którym zresztą na jednym z forów internetowych Andrzej Brzeziński zapewnił, że zaprosi na rozprawę nawet janikowską kablówkę, aby mieszkańcy mieli okazję zobaczyć, jak bardzo jest niewinny.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/hejenkowski_jaroslaw.jpg" >Włodarz w owej kablówce bywa podobno zresztą bardzo często, bo ma ona siedzibę zaraz obok ratusza, więc i mieszkańcy poczuliby się niewątpliwie bardziej swojsko i bezpiecznie, gdyby oprócz ponurej sali sądowej na szklanym ekranie widzieli swojego „Giulianiego”. Przy tej całej odwadze burmistrza zabierającego głos na forach internetowych, gdzie tak bardzo go atakują, zabrakło mi jedynie informacji od niego, że jego obrońca złożył wniosek o odroczenie rozprawy. Ale to już nie jest dobre public relations.

Jeśli już przy staraniu się o dobre notowania wśród ludzi jesteśmy, to mam nadzieję, że choć niektórzy zastanowią się, skąd wniosek Krzysztofa Brejzy do prokuratury w sprawie zalań. Oczywiście, poseł zajmował już znacznie wcześniej sprawami wody, jak choćby opadającym poziomem jeziora w Przyjezierzu, nad którym zresztą sam pewnie nieraz bywał, bo zdaje się, że gdzieś w okolicach jego szacowny tata ma działkę. Ale wracając do sprawy Gopła i Noteci, jako lichutki znawca polskiego prawa, daję sobie już dziś uciąć rękę, że postępowanie w tej sprawie, o ile zostanie w ogóle wszczęte (ale może się tak stać, bo w końcu poseł napisał) zostanie umorzone. No, ale liczy się to, jak kto się sprzeda tym bardziej poseł, bo przecież lada chwila wybory parlamentarne, a o działalności obu naszych „platformersów” w Sejmie wiele dobrego na razie powiedzieć się nie da, o czym świadczą zwłaszcza komentarze związane z kolejną porażką Inowrocławia dotyczącą obwodnicy.

<!** reklama>Ale po co nam obwodnica, skoro mamy tak znakomite drogi! Taki wniosek można wysnuć przynajmniej z rozważań urzędników szczebla różnego, gdy pytamy o nasze inowrocławskie ulice. Najczęściej padają odpowiedzi, że „robimy, co w naszej mocy”, „widać znaczącą poprawę” i „już wkrótce będzie jeszcze lepiej”. Kiedy już naczytam się tych wystąpień „ku dobru ogólnemu”, do głowy przychodzi mi dość stary, ale znakomity dowcip o dialogu szczura z chomikiem.

<!** Image 2 align=none alt="Image 168220" sub="To akta sprawy janikowskiej Unii. Ale nikt ze zdrowo myślących działaczy klubu nie wykorzystałby ich jako elementu public relations Fot. Jarosław Hejenkowski">- Chomik, ty masz futerko i ja mam futerko. Ty masz wystające ząbki i ja je mam - mówi szczur. - Więc dlaczego ciebie lubią dzieci, a mnie się brzydzą?

Chomik zmarszczył nosek i odpowiedział zgodnie z prawdą: Bo ty, szczurku, masz ch... public relations.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski