https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szczur zje, co gołąb zostawi

Sławomir Bobbe
Dla jednych są ozdobą nieba i naturalnym budzikiem, dla innych to roznoszące zarazki paskudztwa, które w dodatku przyciągają szczury.

Dla jednych są ozdobą nieba i naturalnym budzikiem, dla innych to roznoszące zarazki paskudztwa, które w dodatku przyciągają szczury.

<!** Image 2 align=right alt="Image 119751" sub="Gołębie (i ich odchody) na stałe wkomponowały się w obraz Starego Rynku Fot. Dariusz Bloch">- Siedziałem sobie ostatnio w kuchni i paliłem papierosa, gdy przelatujący gołąb narobił mi do mieszkania - mówi pan Krzysztof. - Gołębi jest tu pełno, brudzą balkony, elewacje. Ludzie je dokarmiają, więc jest ich coraz więcej. Nie są w stanie zjeść wszystkiego, więc jedzą to szczury. Nic dziwnego, że schodząc ostatnio do piwnicy natknąłem się na jednego, bardzo spasionego.

- Kochamy zwierzęta, ale bez przesady. Żywność, której ptaki nie zjedzą, trafia do szczurów, które wychodzą w jej poszukiwaniu. Staramy się tę karmę posprzątać, ale nie zawsze możemy, poza tym, to są także koszty - mówi Marek Magdziarz, wiceprezes SM Budowlani.

Spółdzielnia nie tylko zwalcza proceder dokarmiania zwierząt, ale także zabrania hodowli. Za złamanie tego regulaminu można zostać wyrzuconym ze spółdzielni (taki los spotkał osobę trzymającą w domu 30 kotów). - Niektórzy twierdzą, że ptaki roznoszą zarazki i choroby, inni z kolei chcą je chronić. Na szczęście, nie mieliśmy na tym tle sąsiedzkich konfliktów - twierdzi Grzegorz Banach, wiceprezes FSM.

<!** reklama>Spółdzielnie, starając się przeciwdziałać osiedlaniu się ptaków, zasłaniają wloty do przewodów wentylacyjnych. Jednak od marca do września jest to zabronione. - Szanujemy prawo i w okresie lęgowym nie zakładamy kratek na otwory wentylacyjne - mówi Grzegorz Banach, wiceprezes FSM.

<!** Image 3 align=right alt="Image 119751" >Zbigniew Pałka, szef ratuszowego wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska martwi się rosnącą populację gołębi w mieście. - Mamy mnóstwo sygnałów od mieszkańców niezadowolonych z ich sąsiedztwa. Sprawdzaliśmy niedawno pod względem prawnym możliwość wydania administracyjnego zakazu ich dokarmiania, niestety, prawo na to nie pozwala, dlatego staramy się stawiać na edukację bydgoszczan. Rzucajmy pożywienie zwierzętom tylko w zimowych, ekstremalnych sytuacjach. One same sobie poradzą. W przeciwnym razie jedzenie wynoszone do parków czy nad rzekę staje się łupem szczurów, które są niezwykle inwazyjne. I bardzo trudno się ich pozbyć, bo - mając tak dobre warunki do rozwoju - rozwijają się niezwykle szybko. W Niemczech rozwiązano kwestie dokarmiania zwierząt instalując specjalne budki na pożywienie, do których nie mają dostępu gryzonie.

- Ludzie są przewrażliwieni, gołębie to najzdrowsze ptaki. Wiele złego robi propaganda, jak ta z ptasią grypą, przez którą pozdychały w Bydgoszczy łabędzie, których nikt nie karmił. Kiedyś gołąb leciał nad pole i tam znajdował zboże. Teraz to niemożliwe, raz, że pól mniej, a dwa, że ziarno jest teraz chemicznie zabezpieczone przed szkodnikami, a to dla gołębi zabójstwo - mówi pan Janusz, hodowca gołębi pocztowych z Bydgoszczy. - Dobrze, że mam normalnych sąsiadów, którym zwierzęta nie przeszkadzają.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski