Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecińskie Wilki zagryzły inowrocławską Noteć

Jarosław Hejenkowski
Dziś prawdopodobnie ostatni mecz inowrocławskich koszykarzy w tym sezonie. Wątpliwe bowiem, aby Noteć przeszła przez trzy dni kompletną metamorfozę.

Dziś prawdopodobnie ostatni mecz
inowrocławskich koszykarzy w tym sezonie. Wątpliwe bowiem, aby
Noteć przeszła przez trzy dni kompletną metamorfozę.

<!** Image 2 align=middle alt="Image 208185" >Wieczorem w rąbińskiej hali na
parkiet wybiegną koszykarze II-ligowej Noteci. Czy po raz ostatni w
tym sezonie. Wiele wskazuje, że tak.

- Recepta na nich? Nigdy tak nie
podchodziłem do rywalizacji, bo nie ma jakiejś jednej recepty.
Zawsze uważałem, że ambicja sportowa, determinacja, zaangażowanie
to cechy które często niwelują różnicę między drużynami i
powodują, że faworyci muszą się mocno napracować. Mam nadzieję,
że wysoko postawimy poprzeczkę zespołowi ze Szczecina i ta
rywalizacja przyniesie naszym kibicom wiele emocji – mówił
jeszcze przed zakończeniem regularnej fazy rozgrywek trener Noteci,
Dariusz Sikora.

<!** reklama>Choć niedawno inowrocławianie w meczu
sezonu zasadniczego nawiązali równorzędną walkę z liderem i
przegrali zaledwie 72:77, to w fazie pucharowej nie mieli już szans.
Początek niedzielnego meczu jednak wcale na to nie wskazywał.

- Zaczęliśmy dobrze i byliśmy bardzo
zmotywowani. Powiedzieliśmy sobie w szatni, że nie mamy nic do
stracenia. Jednak cały potencjał gospodarzy spowodował, że w
miarę upływu czasu zaczęli oni przejmować inicjatywę i
wykorzystywali zwłaszcza zawodników podkoszowych – Dariusz
Sikora.

<!** Image 3 align=middle alt="Image 208185" >Wysłał on do boju zaskakującą
pierwszą piątkę. Znalazł się w niej bowiem ostatnio niezwykle
rzadko grający Przemysław Szmelter. Hubert Wierzbicki został
przesunięty na pozycję „3”, a popularny „Hektor” zagrał
jako center. W ten sposób starano się choć zniwelować olbrzymią
przewagę Wilków Morskich pod koszem. – Na niewiele to jednak się
zdało – przyznaje Dariusz Sikora.

Katastrofalne są statystyki typowo
kolektywne Noteci. Zaledwie 5 zespołowych akcji zakończyło się
zdobyciem punktów. Gospodarze asyst zanotowali 28.

- Poza początkiem meczu nasze akcje
były szarpane. Pod koniec spotkania chłopacy stracili też wiarę –
ocenia trener inowrocławian, który zapowiada jednak walkę w
dzisiejszym meczu rewanżowym. Bowiem jego zespół znów nie ma nic
do stracenia.

<!** Image 4 align=middle alt="Image 208185" >- Co by nie powiedzieć, jesteśmy
ambitną drużyną i w fazie play off jesteśmy po raz pierwszy w
historii tego klubu. Chcemy udowodnić, że nie jesteśmy gorsi od
szczecinian aż o 30 punktów – mówi Dariusz Sikora.

Dzisiejszy mecz w hali przy al.
Niepodległości rozpocznie się o godzinie 18.00. Jeśli Noteć
wygra, czeka ją trzecie, decydujące spotkanie nad morzem na
początku kwietnia. Jeśli przegra, będzie to ostatni poważny mecz
debiutujących w II lidze inowrocławian.

Wilki Morskie – Noteć 91:58 (27:19,
19:11, 26:16, 19:12) Noteć: Filipiak 14, Szmelter 10,
Pagacz 9, Gliszczyński 8, Wierzbicki 7, Grod 5, Włodarski 4, Tlałka
1, Warchowski 0, Radzikowski 0, Rychłowski 0.

  • Meczowe statystyki
  • - celność za 2 punkty: 33,3 % (14
    celnych na 42 rzuty)
  • - celność za 3 punkty: 25 % (6
    trafień na 24 próby)
  • - 35 zbiórek (12 w ataku, 23 w
    obronie)
  • - 5 asyst i 15 strat oraz 6 przechwytów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!