Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szatan ma białą nogę

Katarzyna Oleksy
Dr hab. n.med. Zbigniew Włodarczyk, prof. UMK, kierownik Katedry i Kliniki Transplantologii i Chirurgii Ogólnej Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. Jurasza

Jedne wzbogacą smak sosu czy jajecznicy, inne podkreślą doskonałość bigosu, jeszcze inne... mogą zabić. Sezon grzybobrania zaczął się w tym roku tragicznie.

<!** Image 2 alt="Image 155950" sub="Sprzedający grzyby to zazwyczaj osoby doskonale znające się na nich, tak jak pan Marian, który odwiedził wczoraj naszą redakcję. Jeśli nie mamy pewności, czy grzyby nam nie zaszkodzą, udajmy się do sanepidu Fot: Dariusz Bloch">

W minionym tygodniu Polacy trzymali kciuki za 6-letniego Tomka ze wsi Tarnawce pod Przemyślem. Chłopiec zatruł się muchomorem sromotnikowym. Nieświadomie podali mu go rodzice. Konieczne było przeszczepienie wątroby.

Podstępne blaszki

Substancje zawarte w muchomorze są bardzo toksyczne, zwłaszcza dla tak młodego organizmu. Walkę z toksynami najlepiej jest rozpocząć jak najszybciej, a przynajmniej w ciągu 24 godzin od zjedzenia grzyba. Problem w tym, że dopiero po tym czasie trujące substancje daje o sobie znać...

<!** reklama>- Wrzesień jeszcze się nie zaczął, a to właśnie czas, kiedy najczęściej zdarzają się pomyłki grzybiarzy - mówi dr n. med. Danuta Kurylak, zastępca dyrektora do spraw medycznych Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego, gdzie również trafiają nieletni pacjenci, cierpiący na niestrawność po spożyciu zebranych z rodzicami w lesie grzybów.

W równie ciężkiej sytuacji, jak 6-letni Tomek, pięć lat temu byli ojciec i syn z Więcborka. Z tamtejszego szpitala trafili do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie i do specjalistycznego szpitala w Krakowie. Chłopca mógł uratować jedynie przeszczep wątroby. Historia zakończyła się pomyślnie. Od tego czasu nie było u nas tak dramatycznych przypadków. Lżejsze dolegliwości zdarzają się za to dość często. Dlatego doktor Kurylak uczula, by jakiekolwiek złe samopoczucie po zjedzeniu grzybów (np. ból brzucha, wymioty, biegunka) natychmiast zgłaszać lekarzom.

<!** Image 3 alt="Image 155950" sub="Fot: Dariusz Bloch">- Jako pediatrzy nie zalecamy grzybów dzieciom. A już na pewno nie tym poniżej trzeciego roku życia. Grzyby mają walory smakowe, nic ponadto. Nie mają wartości odżywczych a na dodatek zawierają substancje, które dla młodego organizmu mogą być niekorzystne - wyjaśnia lekarka.

- Wczoraj uratowałem sąsiada przed szatanami! Na szczęście, zapytał mnie, czy grzyby, które znalazł, są jadalne. Obejrzałem i powiedziałem, by je wyrzucił - mówi pan Piotr, który wczoraj do naszej redakcji przyszedł z dorodnym prawdziwkiem (kilka mniejszych leżało w wiaderku). Zbiera grzyby, odkąd pamięta. - Mam doświadczenie. Ludzie, którzy się nie znają, naprawdę łatwo mogą się pomylić. Szatan, na przykład, jest podobny do prawdziwka, też ma białą nogę. Ale jego spód jest lekkoróżowy, a po pewnym czasie robi się siny. Muchomor sromotnikowy przypomina pieczarkę - mówi.

- Jak ktoś się nie zna na grzybach, niech w ogóle nie wybiera się na zbieranie! - mówi pan Marian, którego z kurkami można spotkać na placu Piastowskim. Ma swoje miejsce zbiorów. Gdzie? Tego nie zdradza. Doskonale wie też, kiedy trzeba wyruszyć na łowy. - Przed innymi! - mówi. Pani Elżbieta ostatnio poszła na grzyby jeszcze w nocy. Siedząc na wiadrze czekała, aż zacznie świtać. Do domu wróciła z pełnymi wiadrami.

Pod kontrolą

Kto nie ma doświadczenia, może upewnić się, czy zebrane grzyby mu nie zaszkodzą. Codziennie w godz. 7-14 w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej przy ul. Kujawskiej można przynosić grzyby, które zostaną zbadane przez specjalistów. Odpowiednie zaświadczenie powinny też posiadać osoby sprzedające grzyby. 


Sukces wielu

<!** Image 4 align=left alt="Image 155953" >Dr hab. n.med. Zbigniew Włodarczyk, prof. UMK, kierownik Katedry i Kliniki Transplantologii i Chirurgii Ogólnej Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. Jurasza

Podczas walki o życie zatrutego grzybami chłopca wrócił temat transplantologii. Wiele osób chciało pomóc 6-latkowi. Czy nasze zaufanie do transplantologii wzrasta?

- Nie wiemy, czy ta sytuacja będzie miała długoterminowy wpływ na stosunek do transplantologii. Zainteresowanie mediów cieszy, razi mnie jednak to, że mówi się, iż „znalazła się wątroba”. Ona nie leżała na ulicy. Przeszczepienie nie jest też sukcesem jednej osoby, która wykonała zabieg, ale sztabu ludzi, którzy nad całością pracowali. Zwłaszcza anestezjologów, którzy rozpoznali śmierć mózgu dawcy. Tego chłopca nie udałoby się uratować, gdyby nie ich ciężka praca. Pozytywne mówienie o transplantologii powoduje, że powoli podnosi się ona z zapaści, która miała miejsce kilka lat temu. Nie jest to gwałtowny wzrost zaufania, widać jednak, że zmienia się na lepsze. Pozytywne mówienie o transplantologii pomoże uświadomić, że to czasami jedyna metoda ratowania życia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!