Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Syn obudził w nim poetę

Jarosław Jakubowski
Ryszard Częstochowski przemówił po sześciu latach milczenia. Obszerny tom wierszy pt. „Wszystko już będzie” jest ostrym rozliczeniem autora z mitami jego pokolenia.

Ryszard Częstochowski przemówił po sześciu latach milczenia. Obszerny tom wierszy pt. „Wszystko już będzie” jest ostrym rozliczeniem autora z mitami jego pokolenia.

<!** Image 2 align=right alt="Image 25593" >„To nie filozof, to poeta osiąga uniwersalność” - ten fragment motta książki, zaczerpnięty z Emila Ciorana, nie pozostawia wątpliwości: Ryszard Częstochowski ciągle wierzy w poezję, choć sądząc po swej aktywności na tej niwie, skłania się ku twierdzeniu, że poetą się nie jest, poetą się bywa.

Tom wydany po sześcioletniej przerwie (dodajmy - wydany pięknie przez bydgoski „Margrafsen”!) zawiera ponad 90 wierszy. Pierwsza część książki zatytułowana „Urodzony w minionym wieku” to przekrój tekstów powstałych od 1976 do 2000 roku. Druga część pt. „Kontrapunkt Huxleya” stanowić by mogła osobny tomik, znalazły się w niej bowiem wiersze dotąd niepublikowane.

- Zapłonem, który spowodował, że wróciłem do publikowania poezji po sześciu latach milczenia (przedostatni tomik „Z sufitu nocy” był wydany przez rzeszowską „Frazę” w roku 2000!) były narodziny mojego drugiego dziecka, syna Mikołaja, który obudził we mnie znowu poetę po epizodzie dramatopisarskim. Z pewnością też okoliczność spotkania szefowej „Margrafsenu” Marii Senskiej wpłynęła na wydanie tej książki, bo tylko dzięki jej mecenatowi ukazuje się ona w mój jubileusz 30-lecia pracy twórczej - mówi Ryszard Częstochowski.

<!** reklama left>A jednak zdziwi się ten, kto spodziewałby się po „jubileuszowym” Częstochowskim słodko-ckliwych tekstów z cyklu „pamiętam jak...”. Owszem, mamy tu kilka wzruszających wierszy poświęconych najbliższym autorowi osobom, są też zdjęcia z rodzinnego albumu, ale całość przybiera niepokojącą postać jakiegoś epitafium. Może epitafium dla siebie samego z lat młodości? Dla spóźnionego bitnika w latach szarzyzny PRL-u? Poeta należący do „straconego” i w pewnym stopniu „niezauważonego” w naszej literaturze pokolenia lat 50. nie pozostawia nam większych złudzeń, „wszystko kończy się koszmarem” - powtarza za Ionesco.

A jednak, zdaje się, że Częstochowski nie zamierza jeszcze składać broni w walce ze światem. Jego poezję napędza napięcie istniejące między poczuciem utraty a tlącą się wciąż nadzieją. Bo przecież „Wszystko już będzie”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!