Kilka dni przed świętami firma Komunalnik obiecywała, że w piątek, 10. kwietnia, na własny koszt zorganizuje dodatkowe odbiory odpadów w największych skupiskach mieszkańców. Konkretnych lokalizacji nie podano i z góry można było założyć, że nie wszyscy będą zadowoleni.
- U nas odpady nie zostały odebrane do świąt, mimo że mieszka tu ponad 250 rodzin. Zapewnienia o realizacji harmonogramu wywozu to kpina - alarmował pan Zdzisław z Bocianowa.
Gdy w ubiegłym tygodniu pytaliśmy Urząd Miasta Bydgoszczy o śmieciowe zamieszanie, uzyskaliśmy zapewnienie, że ratusz na bieżąco wyjaśnia z Komunalnikiem nieprawidłowości. - Firma przedstawiła plan naprawczy i codziennie sprawdzamy jego realizację. Umowa przewiduje kary za niewywiązywanie się z jej zapisów. Wszystkie uwagi i reklamacje analizujemy. Zgodnie ze specustawą dotyczącą koronawirusa, będziemy musieli zweryfikować, czy wpływ epidemii mógł mieć faktyczny wpływ na terminy zawarte w umowie. W każdej sprawie, gdzie nie będzie to udowodnione przez Komunalnika, wyciągniemy konsekwencje i naliczymy kary wynikające z umowy, podobnie jak czynimy to wobec innych firm – przekazał Michał Sztybel, zastępca prezydenta miasta.
Tak wygląda zaśmiecona Bydgoszcz:
"Syf za ogromne pieniądze!"
Przybywa skarg mieszkańców na firmę Komunalnik. Dolnośląska spółka deklaruje, że w tym tygodniu będą już wszystkie brakujące pojemniki na odpady.
Zdenerwowani bydgoszczanie przysyłają do naszej redakcji relacje z zaśmieconych osiedli. Tuż po świętach, we wtorek napisała do nas pani Paulina z ul. Bocianowo. - Od dwóch tygodni w Śródmieściu brak śmietników. Wywóz odpadów miał odbywać się w te same dni, w które jeździł Remondis, a żadnej śmieciarki nie widać. Dzikie koty rozwalają worki, bo czują jedzenie. W mieszkaniach pojawiły się już karaluchy - opisuje kobieta. - Obowiązuje nas segregacja, a jak mamy jej przestrzegać, skoro nie ma pojemników? Płacimy ogromne pieniądze za wywóz śmieci, a tu wielki syf - dodaje dosadnie bydgoszczanka.
Komunalnik zapewnia, że niedociągnięcia zostaną naprawione. - Pomimo ogromnych problemów z dostawcami, w czasie epidemii rozstawiamy około 50 tys. pojemników. Każdego dnia wyposażamy kolejne nieruchomości - w sumie jest to około 3 tys. sztuk. Do 15. kwietnia będą rozmieszczone wszystkie pojemniki na odpady zmieszane, a do 18. kwietnia - na odpady selektywne. Od wtorku dostarczamy worki big bag - informuje Michał Kabaciński, dyrektor ds. Rozwoju Biznesu w Komunalniku.
Dzikie koty rozwalają worki, bo czują jedzenie. W mieszkaniach pojawiły się już karaluchy - pani Paulina z ul. Bocianowo.
Zbulwersowani bydgoszczanie donoszą też, że śmieci wysypują się nawet ze śmieciarek. 7. kwietnia mieszkaniec Fordonu alarmował: - Na ulicy Kleina nowa firma jeździła autem i segregowane śmieci ze wszystkich pojemników ładowała do pojazdu z jednym kontenerem. Zero segregacji, a bałagan nieziemski zrobili przy tym i w okolicy śmietników po ulicach walały się papiery.
Urząd Miasta Bydgoszczy zapewnia, że na weryfikację wszelkich nieprawidłowości pozwalają kamery na samochodach.
Przeczytaj też:
