Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk Nauczycieli 2019. Tyle stracą pracownicy oświaty na strajku

MP
Arkadiusz Wojtasiewicz
Bydgoscy nauczyciele, którzy od 8 kwietnia strajkują, poniosą konsekwencje finansowe. Za udział w strajku dyrektor jako pracodawca nie może zapłacić pedagogom, ale jest światełko w tunelu, bo płynie dla nich wsparcie.

W czwartek (11 kwietnia) w Bydgoszczy aż 100 placówek wciąż kontynuowało akcję protestacyjną. Szacuje się, że na jednym dniu strajku nauczyciel dyplomowany straci 200 zł brutto, czyli ok. 140 zł na rękę, a to w skali tygodnia daje już ok. 700 zł.

- Liczyliśmy się z utratą pieniędzy - mówi Jolanta Smętek, polonistka z SP nr 32. - Na razie dajemy radę, ale dni uciekają, a w naszym gronie są np. małżeństwa nauczycielskie i osoby, które mają bardzo niskie zarobki. Niektórym pomoc już oferuje rodzina. Trudno powiedzieć, czy wszystkim wystarczy sił i determinacji.

Beata Szydło: - Strona związkowa odrzuciła nasze propozycje.

Potrącenia na raty

Bydgoski ratusz już wcześniej deklarował, że pieniądze, które miały być przeznaczone na wynagrodzenia pozostaną w puli szkół i będą do dyspozycji dyrektorów. - Chcemy, żeby to było przejrzyste, dlatego będzie je można przeznaczyć tylko na zajęcia dodatkowe z uczniami - mówi Iwona Waszkiewicz, zastępca prezydenta Bydgoszczy. - Zwiększenie dodatku motywacyjnego nie wchodzi w grę, bo to byłoby kontrowersyjne. Jak potem wytłumaczyć, że np. osoba, która strajkowała dostała taki dodatek, a niestrajkująca już nie. Rozpatrujemy jednak sposób rozłożenia na raty potrącenia za strajk dla osób w trudnej sytuacji.

W czwartek Iwona Waszkiewicz jako przedstawicielka Unii Metropolii Polskich uczestniczyła w II Oświatowej Debacie Samorządowej w Warszawie. - Chcieliśmy rozmawiać z reprezentantami rządu także o wynagrodzeniach nauczycieli, ale nikt nie przyszedł - mówi zastępczyni prezydenta Bydgoszczy. - To pokazuje, że dla rządu samorządy nie są partnerem do rozmów. Inaczej tego nie mogę nazwać jak lekceważenie. Tymczasem do edukacji samorządy dopłacają spore kwoty. W 2017 r. w Bydgoszczy ze środków własnych miasta wydaliśmy na ten cel aż 170 mln zł.

Fundusz strajkowy dla nauczycieli

Wsparcie dla nauczycieli płynie z różnych stron. Bydgoska pizzeria Farfalla już zapowiedziała, że za okazaniem legitymacji, do końca strajku oferuje nauczycielom 30 proc. rabatu na jedzenie.

Z kolei w czwartek (11 kwietnia) ZNP poinformował, że powołał fundusz strajkowy, którym zarządzał będzie Społeczny Komitet „Wspieram Nauczycieli”. W jego skład weszli, m.in. przedstawiciele nauki, prawa kultury i dziennikarze. Wśród nich są np. prof. Jerzy Bralczyk, Zbigniew Hołdys czy dr Henryka Bochniarz.

- To będzie wsparcie dla osób, które najwięcej stracą na strajku - mówi Sławomir Wittkowicz, przewodniczący Branży Nauki, Oświaty i Kultury Forum Związków Zawodowych, który był w czwartek w Warszawie. - Pieniądze można wpłacać na konto (nr 13 1240 5934 1111 0010 8960 6877), a trafią do nauczycieli, którzy nie należą do ZNP. Dla swoich członków ZNP ma własny fundusz wsparcia. Idąc do tego strajku liczyliśmy się z konsekwencjami, ale hejt, jaki spłynął na strajkujących dowodzi, że władza publiczna się nie sprawdziła. MEN już naciska na dyrektorów szkół, by wypełniali w Systemie Informacji Oświatowej rubrykę, której nie ma, czyli „nieobecny z innych powodów”. A przecież nauczyciele są obecni w szkole, tylko nie pracują.

Równolegle ze strajkiem odbywa się egzamin gimnazjalny. W czwartek w Bydgoszczy część matematyczno-przyrodniczą przeprowadzono we wszystkich szkołach.

- Najtrudniejsze były zadania z chemii, bo bardzo szczegółowe - mówi Monika Witt, uczennica klasy III Gimnazjum nr 47, które wchodzi w skład ZSO nr 3. - Największą trudność sprawiło mi zadanie, w którym należało stwierdzić, jaki pierwiastek chemiczny jest najbliżej właściwości magnezu. Na szczęście wybrałam dobrą odpowiedź - wapń.

Strajk Nauczycieli w Bydgoszcz - 8 kwietnia.

Z matematyką było różnie. Jedni mówili, że łatwa, inni - trudna. - U nas dużo osób liczy nawet na wynik 100 proc. - mówi jej szkolny kolega Adam Sidorowicz. - Były równania, geometria i wykresy funkcji. W sumie jestem zadowolony. Ale za to w 3 w zadaniach z chemii strzelałem.

W SP nr 32 większość uczniów przyznała, że najłatwiejsze były zadania z geografii. - Z matematyką już tak łatwo nie poszło - mówi Lucyna Dunst, wicedyrektorka szkoły. - O ile zadania zamknięte nie sprawiły im trudności, to niektóre otwarte już tak. Niektórzy uczniowie przyznali, że w dwóch zadaniach zostawili puste miejsca. Narzekali też, że zadania z fizyki przysporzyły im wiele kłopotów.

Największe obawy były o przeprowadzenie piątkowego egzaminu z języka obcego nowożytnego, bo tu są nagrania do odsłuchania. Uczeń musi mieć komfort. Dyrektorzy szkół gimnastykowali się, aby zapewnić uczniom jak najlepsze warunki. W czwartek po godz. 15 ratusz podał, że egzamin gimnazjalny z języka obcego nowożytnego odbędzie w każdej bydgoskiej szkole.

- U nas zorganizujemy go w sali konferencyjnej. Z pomocą przyjaciół udało mi się załatwić dobry sprzęt i będzie dobre nagłośnienie - mówi Grażyna Dziedzic, dyrektor ZSO nr 3, gdzie egzamin zdaje 31 gimnazjalistów.

W SP nr 17 w Fordonie uczniowie z dostosowaniami oraz dający język niemiecki napiszą egzamin w szkole, a pozostali w auli Auditorium Novum UTP.

- Normalnie pisaliby go w 15-osobowych grupach w salach, lecz 10 zespołów nadzorujących nie udało się utworzyć, tylko cztery - mówi Ewa Brożyńska-Kozanowska, dyrektorka szkoły. - Próba w sali gimnastycznej nie wyszła. Był za duży pogłos, stąd takie rozwiązanie.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera