Do propozycji przedstawionych przez wicepremier należą:
- podwyżki już od września tego roku (początkowo były planowane na 2020 r.),
- dodatkowe środki dla nowych nauczycieli,
- skrócenie stażu,
- określenie minimalnej stawki wynagrodzenia za dodatek za wychowawstwo,
- zmiana zasad oceniania nauczyciela.
Beata Szydło podkreśliła, że związki zawodowe nauczycieli nie są zgodne co do postulatów i przedstawiają różne żądania. - To nie ułatwia negocjacji. Rząd musiał znaleźć takie rozwiązania, by wpisać się w oczekiwania trzech stron. Mam nadzieję, że zaraz usłyszymy dobre wiadomości - podkreśliła.
Przeczytaj również: ZUS przypomina: rodzicom przysługuje wolne i zasiłek opiekuńczy! Jak złożyć wniosek?
Już kilka minut później związki odpowiedziały na propozycje rządu. - Wysłuchaliśmy propozycji, one są powtórzeniem tego co nauczyciele zanegowali, i co jest powodem tego, że kilkanaście tysięcy szkół i placówek, i kilkaset tysięcy nauczycieli weszło w spór zbiorowy - powiedział prezes ZNP Sławomir Broniarz. - Związek Nauczycielstwa Polskiego nie aprobuje propozycji przedstawionej przez premier Szydło. Oczekujemy rzeczywistego wzrostu wynagrodzenia zasadniczego, a nie przerzucania się dodatkami – oznajmił szef ZNP.
- Podejście, które zaprezentowała strona rządowa, abstrahuje od sytuacji jaka jest w polskich przedszkolach, szkołach i placówkach - stwierdził z kolei szef Branży Nauki, Oświaty i Kultury Forum Związków Zawodowych Sławomir Wittkowicz.
Czytaj więcej: Sytuacja jest poważna. Najwięcej nauczycieli chce strajkować w Kujawsko-Pomorskiem!
Zaznaczył, że propozycje rządu są powtórzeniem tych ze stycznia i lutego, a jedynie propozycja skrócenia stażu nauczyciela stażysty do dziewięciu miesięcy, czyli „de facto wycofaniu się ze szkodliwych zmian, które wdrożono w październiku 2017 r.” jest pozytywnym elementem.
Wittkowicz dodał, że jeśli rząd 1 kwietnia, czyli kilka dni przed rozpoczęciem ogólnopolskiego strajku nauczycieli, wychodzi z obecnymi propozycjami, to jest to „nieodpowiedzialna postawa i parcie do konfliktu społecznego”.
Natomiast przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” Ryszard Proksa podkreślił, że związki przedstawiły „realne postulaty”. - Niestety, to co zostało zaproponowane daleko mija się z naszymi postulatami, jakie złożyliśmy rządowi. Oczkujemy na drugą turę, mając nadzieję, że jakaś refleksja nastąpi - mówił.
Sprawdź też: Gminy powołują sztaby kryzysowe na wypadek strajku nauczycieli
Brak porozumienia z rządem. Strajk nauczycieli coraz bliżej
