Jak wygląda jazda ulicą Kamienną i Artyleryjską - nie tylko w godzinach szczytu - wie pewnie każdy kierowca. Ślimacze tempo i korek na korku. - Niestety, przekrój tej trasy jest taki, a nie inny - ona jest do obecnego ruchu zbyt wąska - nie ukrywa Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy, przypominając, że w mieście na jeden tysiąc mieszkańców przypada już 600 samochodów. Do tego auta służbowe i pojazdy zarejestrowane w okolicznych gminach.
Niestety, przekrój tej trasy jest taki, a nie inny - ona jest do obecnego ruchu zbyt wąska
Stąd od kilku lat drogowcy prowadzą prace nad modernizacją tego fragmentu układu drogowego. Ma być szerzej, inny układ sygnalizacji, mosty... Ot, trasa Wschód-Zachód.
Ma być, ale nie będzie, bo rząd nie chce dać na inwestycję - będącą także drogą krajową nr 80 - złamanego grosza.
Mosty i wiadukty w Bydgoszczy. Tak je budowano. Zobacz archi...
Dokumentacja już jest
Pomysł miasta był prosty - zrobić tak, jak z przebudową Grunwaldzkiej: część pieniędzy daje państwo, resztę miasto - i prace ruszają.
- Parlamentarzyści, także na moją prośbę, składali różnego rodzaju propozycje, ale posłowie PiS wszystkie te poprawki na etapie tworzenia budżetu odrzucali - krytykował kilka dni temu Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy. - Inwestycja mogłaby być realizowana przy pozytywnych decyzjach rządu ze środków krajowych i środków europejskich. Trasa W-Z już praktycznie cała jest przygotowana, zaprojektowana; w tej chwili zdobywamy decyzję środowiskową po to, żeby można ją było realizować. Ale ani widu ani słychu poparcia...
Parlamentarzyści, także na moją prośbę, składali różnego rodzaju propozycje, ale posłowie PiS wszystkie te poprawki na etapie tworzenia budżetu odrzucali
Decyzja z poślizgiem
Fakty są takie, że w latach 2017 - 2018 ZDMiKP przygotował projekty. Te oprócz części drogowej i mostowej rozbudowy trasy Wschód-Zachód objęły również opracowanie wielobranżowe dotyczące rozbudowy całej infrastruktury technicznej związanej z ulicą oraz podziemnej infrastruktury technicznej koniecznej do przebudowy z uwagi na kolizje z rozwiązaniami drogowymi.
Inwestycję zaplanowano ze sporym rozmachem.
- Wariant realizacyjny podlegał ocenie mieszkańców - mówi Krzysztof Kosiedowski. - Obecnie trwa procedura uzyskiwania decyzji środowiskowej, która rozpoczęła się w listopadzie 2018r., przed złożeniem do bydgoskiego oddziału Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska raportu oddziaływania na środowisko.
Ale z decyzją środowiskową nie idzie jak po maśle. 25 lipca tego roku RDOŚ przysłał drogowcom zawiadomienie o przedłużeniu terminu rozpatrzenia sprawy do 26 września.
- Po wydaniu decyzji środowiskowej przez RDOŚ będziemy mogli podjąć prace w zakresie dalszego uszczegóławiania projektu i uzyskania niezbędnych pozwoleń - zapowiada rzecznik ZDMiKP.
Rondo Kujawskie w Bydgoszczy jak po nalocie. Zobacz zdjęcia ...
Głosy bardzo polityczne
Poprawka, mająca zapewnić wsparcie państwa dla budowy trasy, nie przeszła. - Nie mamy żadnych pieniędzy na budowę trasy W-Z w budżecie państwa - przyznaje Kosiedowski. - W związku z tym, przygotowujemy się do aplikacji w nowej perspektywie dofinansowania ze środków unijnych.
Dlaczego rząd nie przyjął poprawki, a bydgoscy posłowie PiS także byli przeciwni?
- Prace nad budżetem należą do najbardziej politycznych, bo decydują o kształcie i rozwoju państwa, nic więc dziwnego, że podczas nich obowiązuje dyscyplina klubowa - nie ukrywa Piotr Król, poseł PiS, członek sejmowej komisji infrastruktury. - Z tego też powodu uważam, że złożenie tej poprawki było zwyczajną decyzją polityczną, bo wnioskodawcy wiedzieli, że ona i tak nie przejdzie. Równie dobrze mogę zapytać, ile za poprzednich rządów naszych poprawek zyskało poparcie. Żadna, nawet moja dotycząca pieniędzy na rekultywację terenów po „Zachemie”.
Równie dobrze mogę zapytać, ile za poprzednich rządów naszych poprawek zyskało poparcie. Żadna, nawet moja dotycząca pieniędzy na rekultywację terenów po „Zachemie”.
Jak wyglądały szczegóły, poseł nie wie. - Przyznam szczerze, że nie pamiętam poprawki dotyczącej dofinansowania dla trasy W-Z, był to jeden z 500 lub 600 wniosków - mówi.
Nie udźwigną ciężaru
Szanse na bliską budową trasy W-Z są nikłe. - Żaden samorząd w naszym kraju nie jest w stanie finansowo udźwignąć takiego ciężaru, związanego z budową infrastruktury drogowej - uważa Krzysztof Kosiedowski. - W związku z tym, na wszystkie tego typu inwestycje z pomocą miasta, które daje wsad finansowy, ubiegamy się o refinansowanie ze wszystkich możliwych źródeł zewnętrznych np. TU oba etapy realizacji, Grunwaldzka, budowa tramwaju w ul. Kujawskiej i wiele innych mniej spektakularnych, jak np. remont torowiska w ulicy Gdańskiej czy Chodkiewicza.
Zdaniem drogowców, jeśli budowa W-Z nie ruszy, najszybszy możliwy termin jej rozładowania z ruchu to moment otwarcia ekspresówki S5.
- Nie bez znaczenia dla realizacji inwestycji są także zmiany w prawie, które uszczuplają dochody samorządu na poziomie około 90 mln zł rocznie - mówi rzecznik ZDMiKP.
