Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starsi gracze spod „Potopu” nie cierpią, gdy woda kapie im na szachownice

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Fontanna PotopFontanna Potop
Fontanna PotopFontanna Potop Tomasz Czachorowski
Na funkcjonowanie fontanny „Potop” każdy ma inny pomysł. Bardzo często są to pomysły, które wzajemnie się wykluczają.

Wokół fontanny panuje specyficzny, przyjemny mikroklimat. To dlatego, że woda rozbryzguje się nie tylko w jej misie, ale również sporadycznie wylatuje na zewnątrz. To cieszy przechodniów i sprawia, że „Potop” nabiera charakteru. Ten charakter jednak nie wszystkim się podoba. Zaprotestowali między innymi panowie, którzy spędzają w pobliżu fontanny czas na graniu w szachy i karty.

Gdy mocniej zawieje, woda z fontanny dociera do ich stanowisk i ich ochlapuje. Domagają się więc zmniejszenia ciśnienia wody.

Rodzice, jak zwykle, są w swoich opiniach podzieleni. Jednym podoba się to, że ich pociechy zostaną ochlapane delikatnie wodą, bo jest przy tym sporo śmiechu, a i w czasie upału taka bryza przynosi ochłodzenie.

Inni jednak podchodzą do sprawy bardziej technicznie. - Moje dziecko chciałoby w fontannie zamoczyć ręce, sprawdzić, jaka jest woda i trochę pochlapać. Ale woda wypada z niej tak daleko, że nawet do jej brzegu nie może się zbliżyć - protestują.

Pojawiają się również strażnicy tradycji. Do Stowarzyszenia Odbudowy Fontanny „Potop” zgłosił się bydgoszczanin, który twierdzi, że w pierwotnej wersji fontanny strumień wody chlapał ponad jedną z postaci, a teraz uderza ją w czoło, domaga się więc, by zwiększyć ciśnienie wody, w ten sposób wracając do tradycji.

- Wszystkich nie da się zadowolić, ale malkontentom chciałbym przypomnieć, że fontanna jest naszym bydgoskim skarbem, który warto promować, a nie na niego narzekać - podkreśla Zdzisław Tylicki, wiceprzewodniczący Stowarzyszenia Odbudowy Fontanny „Potop”. - Do mnie również trafiały uwagi od mieszkańców.

Na przykład nauczyciele z I LO narzekali, że szum fontanny dociera do szkoły i gdy jest ciepło, a okna są pootwierane, przeszkadza to w prowadzeniu zajęć. Ale co ja mogę na to poradzić? Jedyne, co można byłoby zrobić, to wyłączyć wodę, a nie o to chyba chodzi.

Sporo było też różnych pomysłów na kolor misy fontanny. Jak pamiętamy, była ona jasnoniebieska, co wielu osobom się nie podobało. Teraz jest szara o nieco cementowym odcieniu. Zaraz pojawiły się głosy, że niebieska była jednak ładniejsza - zauważa wiceprzewodniczący.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!