https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sprawdzają wszystkie pustostany

Jaśmina Malak
Tej zimy kilkanaście osób w całej Polsce zmarło z powodu wyziębienia organizmu. Część bezdomnych z gminy Żnin już w grudniu trafiła do schronisk. Pozostali otrzymują gorące posiłki.

Tej zimy kilkanaście osób w całej Polsce zmarło z powodu wyziębienia organizmu. Część bezdomnych z gminy Żnin już w grudniu trafiła do schronisk. Pozostali otrzymują gorące posiłki.

<!** Image 2 align=right alt="Image 106610" sub="Straż miejska reaguje na każde zgłoszenie dotyczące osób potrzebujących. Mieszkańcy tego miejsca korzystają
z pomocy, lecz nie chcą pójść do schroniska. Na zdjęciu domek bezdomnych na nieczynnym dworcu PKP w Żninie / Fot. Jaśmina Malak">Na terenie gminy jest kilku bezdomnych. Zima to dla nich najgorszy okres na przetrwanie. Opieka społeczna, policja i straż miejska pilnują, by każdy z nich znalazł schronienie. - Kilka dni temu otrzymaliśmy anonimowe zgłoszenie o osobie bezdomnej znajdującej się za nasypem kolejowym nad Jeziorem Dużym w Żninie - mówi Włodzimierz Dolaciński, komendant Straży Miejskiej w Żninie. - Wysłałem na miejsce patrol. Okazało się, że osoba ta miała stałe miejsce zameldowania, a przyczyną przebywania nad jeziorem były niesnaski rodzinne.

Każdego dnia służby porządkowe i pracownicy opieki społecznej kontrolują miejsca, w których mogą przebywać osoby potrzebujące pomocy. Zabezpieczono dla nich doraźnie cztery miejsca noclegowe. Trzema dysponuje Dom Pomocy Społecznej w Tonowie, jedno jest przygotowane w Barcinie.

<!** reklama>- Ośmiu bezdomnych z naszej gminy umieściliśmy w schroniskach w Bydgoszczy, Pile, Gościeszynie i Kołaczkowie - mówi Maria Bursztyńska, kierowniczka Miejskiego Ośrodka Opieki Społecznej w Żninie. - Przed świętami otrzymałam wiadomość o wydaleniu naszej podopiecznej z jednej z noclegowni w Toruniu, lecz już znaleźliśmy dla niej nowy dom. Niektórzy bezdomni przemieszczają się, na zimę zatrzymują się u swoich znajomych lub rodziny. O bezdomnych informują nas także sołtysi.

Kilka osób zdecydowało się pozostać w Żninie i nie skorzystało z pomocy ośrodka. Otrzymują oni gorące posiłki. Osoby takie mieszkają w niewielkim budynku starej nastawni, który mieści się na terenie nieczynnego dworca PKP przy ul. Dworcowej w Żninie. To jest popularne od kilku lat miejsce, w którym przebywają bezdomni. - Nie pójdziemy do żadnego ośrodka ani schroniska - mówią żnińscy bezdomni, których odwiedziliśmy wczoraj razem ze strażnikami miejskimi. - Tu jest nam ciepło, mamy piec. Dostajemy gorące jedzienie i węgiel. Odwiedza nas pracownik socjalny.

Miejsce ich zamieszkania kontrolują również municypalni, którzy pouczają osoby zamieszkujące pustostany i sprawdzają, czy nie ma ryzyka zaczadzenia lub zamarznięcia.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski