Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawca wypadku na ul. Św. Ducha w Inowrocławiu był pod wpływem narkotyków

Jarosław Hejenkowski
Bliscy dwóch kobiet, które zginęły w lipcu na przejściu dla pieszych obok Netto mogą odczuwać cień satysfakcji. Kierowca rozpędzonego bmw, które wręcz wyrzuciło kobiety w powietrze, został wreszcie aresztowany. Sprawcę wypadku na osiedlu Piastowskim jednak aresztowano, bo kierował pod wpływem narkotyków.

Bliscy dwóch kobiet, które zginęły w lipcu na przejściu dla
pieszych obok Netto mogą odczuwać cień satysfakcji. Kierowca rozpędzonego bmw,
które wręcz wyrzuciło kobiety w powietrze, został wreszcie aresztowany. Sprawcę
wypadku na osiedlu Piastowskim jednak aresztowano, bo kierował pod wpływem
narkotyków.

<!** Image 4 align=middle alt="Image 199003" >

Lipcowa tragedia, w której na przejściu dla pieszych na ul.
Św. Ducha zginęły dwie kobiety, wstrząsnęła Inowrocławiem. Kilka dni później
emocje jeszcze narosły, gdy prokuratura nie zdecydowała się aresztować
kierowcy.

- To przede wszystkim nie było umyślne. Gdyby był pod
wpływem alkoholu, to sprawa byłaby zupełnie inna – wyjaśniał Sławomir Głuszek z
inowrocławskiej prokuratury.

<!** Image 5 align=middle alt="Image 199003" >

Ta decyzja pociągnęła za sobą burzę. Mieszkańcy nie
przebierali w słowach określając młodego kierowcę i śledczych. Dodatkowe emocje
wzbudziła podana przez „Express” nieoficjalna informacja, że 21-latek był już
zatrzymywany przez policję za posiadanie narkotyków.

Dziś wiadomo, że nie tylko posiadał. Mieszkaniec
podinowrocławskiej wsi został aresztowany, bowiem analiza jego krwi
stwierdziła, że kierował pod wpływem środków odurzających. Tak zresztą
utrzymywali już kilka dni po tragedii niektórzy mieszkańcy.

- Ten kraj jest chory, a jego prawo jeszcze bardziej. Ludzi
mordują niby nieumyślnie i są wolni, a człowiek by ukradł z głodu chleb i by go
wsadzili za kraty. Mam wielka nadzieję, że ten koleś ma już wielkie wyrzuty
sumienia i nie może spać. Na bank był na haju – oceniał jeden z naszych
Czytelników.

<!** Image 6 align=middle alt="Image 199003" >

Szefowa inowrocławskiej prokuratury, Monika Pieczonka
potwierdza, że młody mężczyzna był pod wpływem narkotyków. Dlatego po czasie
został jednak aresztowany na 3 miesiące.

- Trudno mi powiedzieć, jakie to były środki. Nie ma też
możliwości stwierdzenia, ile ich zażył. Tu nie ma „widełek”, jak w przypadku
alkoholu – wyjaśnia nasza rozmówczyni.

Gdy pytamy, dlaczego sprawca wypadku, w którym zginęły
staruszka i nastolatka, nie został aresztowany przez jej podwładnych od razu,
Monika Pieczonka wyjaśnia, że była wtedy na urlopie. - Ale nie będę komentowała
tej decyzji.

<!** Image 3 align=middle alt="Image 199003" >

Lipcowa tragedia niewiele jednak inowrocławian nauczyła.
Wieczorami na ul. Św. Ducha wciąż auta jeżdżą szybko, a i niektórzy piesi nie
korzystają z przejścia dla pieszych idąc na zakupy do Netto.

- Lada chwila znów tam ktoś zginie. Nie pomogą nawet te
śmieszne światełka pulsujące, które założyli i to nie w miejscu, w którym był
wypadek – wieszczy posępnie pan Marian.

Niebawem do sądu trafi akt oskarżenia wobec przebywającego w
inowrocławskim areszcie 21-latka. Prokuratorskie czynności mają zostać
zakończone za kilka dni.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!