42-latka w momencie zdarzenia była nietrzeźwa.
- Zostaliśmy poinformowani, że do osoby zgłaszającej przyszła sąsiadka, która twierdziła, że w miejscu jej zamieszkania doszło do awantury domowej z jej partnerem - mówi Łukasz Tomaszewski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Tucholi.
Na ciele kobiety były powierzchowne rany. Funkcjonariusze przeprowadzili z nią rozmowę, a potem poszli do jej domu. Tam odkryli zwłoki 50-letniego mężczyzny. 42-latkę zatrzymano i osadzono w areszcie.
W środę (29 grudnia) kobieta została przez sąd tymczasowa aresztowana na trzy miesiące. Tego dnia - po wytrzeźwieniu - została przesłuchana.
- Przyznała się do winy - informuje Marcin Przytarski, prokurator rejonowy w Tucholi. - Złożyła dosyć obszerne wyjaśnienia. Przedstawiła swoją wersję wydarzeń. Opowiedziała, co poprzedzało bezpośrednio tę sytuację, że doszło do awantury domowej, a w jej wyniku do tragicznego zdarzenia. Narzędziem przestępstwa był nóż.
W wyniku podjętych poszukiwań ujawniono nóż, którym - jak słyszmy - 42-latka zadała cios w okolice serca.
Przeprowadzona sekcja zwłok dowodzi, że do zgonu doszło w skutek zadania ciosu nożem. - Czy to był jeden czy dwa ciosy - bo w takim wymiarze ewentualnie moglibyśmy się poruszać - teraz nie odpowiem - mówi prokurator. - Poczekajmy na pisemne wyniki sekcji. W każdym razie jeden cios na pewno był śmiertelny.
Prokurator nie odpowiada, czy konkubenci byli wcześniej objęci procedurą "Niebieskiej Karty". Z pozyskanych przez nas informacji wynika, że tak było. I to nawet trzykrotnie. Za każdym razem jednak kobieta - na etapie sądowym - wycofywała zarzuty. Tylko ona pracowała. Ma dzieci z pierwszego związku, mieszkają z ojcem w większym mieście w regionie.
Co teraz będzie się działo w sprawie? - Będziemy analizować materiał dowodowy i poszukiwać dalszych dowodów - mówi prokurator Przytarski. - Chcemy wyjaśnić w całości tę sprawę. Na pewno pani będzie poddawana badaniu przez psychiatrów. Nie wiemy, czy mężczyzna był nietrzeźwy - mówi prokurator. - Ale z okoliczności wynika, że ci Państwo spożywali razem alkohol. Należy więc przyjąć, był pod wpływem alkoholu, ale czy nietrzeźwy, tego nie wiem.
W prokuraturze czekają na wyniki badań toksykologicznych. Można się ich spodziewać za miesiąc.
