Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spowiedź kulturalnych instytucji

Jarosław Hejenkowski
Trzy czołowe inowrocławskie placówki kulturalne w mieście złożyły właśnie roczne sprawozdania finansowe. Warto do nich zerknąć, aby przekonać się, ile kosztuje kultura.

Trzy czołowe inowrocławskie placówki kulturalne w mieście złożyły właśnie roczne
sprawozdania finansowe. Warto do nich zerknąć, aby przekonać się, ile kosztuje
kultura.

<!** Image 4 align=middle alt="Image 208366" >Jedni mówią, że nic się nie dzieje. Inni, zwłaszcza urzędnicy, kreują
Inowrocław jako miasto pełne wydarzeń. Prawda jest taka, że miasto pod względem
kultury jest przeciętne. Sporo imprez odbywa się dla wąskiego kręgu
zainteresowanych, a pomysły na nowe wydarzenia może i by się znalazły, ale ich
autorzy nie mogą się przebić.

Warto jednak sprawdzić, ile to wszystko kosztuje. Bowiem choć od wielu
lat mówi się, że wszelkie cięcia wydatków zaczynają się od kultury, to jednak i
tak kwoty, którymi operują poszczególne placówki przeciętnego mieszkańca mogą
przyprawić o zawrót głowy.

Wystarczy napisać, że w ubiegłym roku inowrocławski dom kultury,
biblioteka i muzeum wydały łącznie 8 milionów złotych! Ostatnio ich szefowie,
jak co roku, spowiadali się z działalności.

<!** reklama>- Kujawskie Centrum Kultury było organizatorem  i współorganizatorem wielu imprez i
przedsięwzięć kulturalnych, w których łącznie uczestniczyło około 50 tysięcy
mieszkańców Inowrocławia, kuracjuszy oraz zaproszonych gości – chwali się
szefowa domu kultury, Grażyna Ozorowska.

Z kolei biblioteka stawiała na rozbudowę księgozbioru i archiwizowanie.
W ubiegłym roku kupiono ponad 7 tysięcy książek za 160 tys. zł. Jako hit można
jednak określić zaproszenia dla znanych pisarzy czy aktorów. Pal licho, że przy
okazji promowali swoje często kiepskie książki, ale dzięki temu mieszkańcy
mogli spotkać się z księdzem Adamem Bonieckim, Krzysztofem Kowalewskim, Arturem
Barcisiem i wieloma innymi.

- W miarę swoich możliwości biblioteka spełniała potrzeby czytelnicze,
dlatego też obok beletrystyki dla dzieci, młodzieży i dorosłych kupowane były
lektury szkolne i książki popularnonaukowe. Starano się również wskazać
aktualne trendy w literaturze – nowych autorów i ich twórczość oraz poprzez
wydawnictwa popularnonaukowe - zapoznać środowisko z najnowszymi osiągnięciami
nauki – informuje Dorota Drobnik-Stefańska.

Spore zasługi w dziedzinie kreowania kultury ma także muzeum, choć ta
placówka najmniej wpisuje się w tzw. masowość. Coraz mniej ludzi interesuje się
bowiem zabytkami, czy kujawski folklorem, który promuje placówka. Jej szefowa
do działalności ma zdrowe podejście.

<!** Image 5 align=middle alt="Image 208366" >- Od lat słyszę, że na kulturę jest mało, ale wciąż wiele się dzieje.
Są lata lepsze i lata gorsze. Wiele zależy od kondycji finansowej jednostki, w
ramach której się działa – mówi dyrektor inowrocławskiego muzeum, Janina
Sikorska, która jest zwolenniczką corocznych sprawozdań. – Musi być
przejrzystość, bo to publiczne pieniądze. A czy człowieka działającego w
kulturze konieczność takich raportów nuży? Nigdy nie myślałam w takich
kategoriach, ale nie jest to dla mnie kłopotem.

W tekście opisaliśmy oczywiście ułamek tego, co działo się w
inowrocławskiej kulturze, bo działo się zdecydowanie więcej. Pytanie tylko, czy
jakość wszystkich tak skrupulatnie wyliczanych imprez zasługiwała na
wspominanie ich w sprawozdaniach.

  • Budżety 2012
  • - Muzeum im. Jana Kasprowicza – 955 tys. zł
  • - Miejska Biblioteka Publiczna – 2 mln 515 tys. zł
  • - Kujawskie Centrum Kultury – 4 mln 470 tys. zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!